Kim był pierwszy pacjent? Wybór padł na 62-letniego Józefa Krawczyka, był na czele pilnej listy potencjalnych kandydatów, między innymi dlatego, że jego stan zdrowia znacznie się pogarszał. Rok temu, gdy rozmawiałem z prof. Marianem Zembalą, który uczestniczył w tej pionierskiej operacji, usłyszałem od niego: – Powiedziano nam podczas konsultacji: jeżeli wy go nie uratujecie, to nikt w Polsce go nie uratuje. Jak go uratować? – zapytał Religa. I w odpowiedzi usłyszał: transplantacją serca. Decyzja został podjęta szybko, bo Religa należał do ludzi czynu, nie cedował decyzji na innych, tego wymagał ode mnie, od Andrzeja Bochenka i od wszystkich współpracowników. Religa dostał wtedy telegram od prof. Jana Molla... On był pierwszym w Polsce kardiochirurgiem, który w 1969 r. podjął próbę przeszczepienia serca... I w tym telegramie napisał „Zbyszku, nie poddawajcie się, nie patrz na to, co inni mówią, tylko róbcie, róbcie”. I to był dla zespołu swego rodzaju doping. Religa był rozpromieniony…
Minęło kilkadziesiąt lat. Wydaje się laikom, że transplantacje serca są już rutynowymi procedurami medycznymi, że problemem zasadniczym jest: czy uda się pozyskać serce od dawcy, a nie to, czy uda się je przeszczepić… To nie jest tak. – Niech pan pokaże lekarza, który może powiedzieć, że ma stuprocentową pewność – pytał (nie oczekując odpowiedzi) prof. Zembala.
W świecie wykonuje się co roku od 3,5 tys. do 4 tys. takich operacji ratujących życie. Czym jest transplantacja serca? Przeszczep serca jest to operacja usunięcia chorego serca i zastąpienia go zdrowym od anonimowego dawcy narządu. Aby usunąć serce od dawcy, specjalna kadra służby zdrowia musi stwierdzić zgon dawcy oraz zgłosić do odpowiednich instytucji. Pacjent może potrzebować przeszczepu serca, jeśli jego serce zawodzi i inne zabiegi oraz lekarstwa nie są skuteczne. Niewydolność serca jest chorobą, w której mięsień sercowy poważnie zawodzi podczas pompowania krwi przez organizm. Niewydolność serca jest ostatnim etapem niewydolności serca. Pomimo nazwy diagnoza niewydolności serca nie oznacza, że serce przestanie bić. Termin niewydolność oznacza, że mięsień sercowy nie pompuje krwi normalnie, ponieważ jest uszkodzony lub bardzo słaby, a w niektórych przypadkach zdarza się że jest i uszkodzony i zbyt słaby – czytamy w opisie (adresowanym do laików) na stronie transplantacja.org.pl. Technicznego opisu podawać nie będziemy. Dość powiedzieć, że teraz, taka operacja trwa ok. 4-5 godzin, przy czym samo wszycie serca zajmuje około 60 minut. Tyle samo trwała operacja przeprowadzona 5 listopada 1985 r. Jak widać pewnych czynności nie da się przyspieszyć.