O pneumokokach mówi się, że są bakteriami wszędobylskimi, co doskonale oddaje ich naturę. Zakażenia powodowane przez nie często współwystępują z innymi zakażeniami, także wywołanymi przez patogeny odpowiedzialne za schorzenia dróg oddechowych, jak grypa czy COVID-19. Doskonale czują się w temperaturze pokojowej, bardzo długo mogą w niej przetrwać, tak samo w innych warunkach. Przenoszą się drogą kropelkową i łatwo się nimi zarazić nawet od osoby, z którą się rozmawia, jeśli nie zachowuje się dystansu społecznego.
Starsze osoby w grupie zwiększonego ryzyka
Zapalenia płuc wywołane pneumokokami są szczególnie groźne dla osób starszych, po 65. roku życia, o obniżonej odporności, dodatkowo obarczonych wieloma przewlekłymi chorobami współistniejącymi – kardiologicznymi, układu oddechowego, np. przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, chorobami nerek, wątroby, cukrzycą. Starsze osoby dorosłe lub osoby dorosłe z chorobami towarzyszącymi częściej mają ciężki przebieg zapalenia płuc, który wiąże się z koniecznością hospitalizacji.
Lekarze obserwują jednak rosnącą liczbę zachorowań wśród młodszych, już po 50. roku życia. Często na pneumokokowe zapalenia płuc chorują również dzieci. Im młodsze jest dziecko, tym ryzyko powikłań większe. Ponadto dzieci zakażają dorosłych.
Szczepienia i jeszcze raz szczepienia
O tej porze roku pneumokoki szaleją. Szczególnie w dobie pandemii COVID-19 szczepienia przeciw chorobom układu oddechowego są szczególnie ważne. Jeśli można obniżyć to ryzyko, należy to zrobić. Na szczepionkę przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 wciąż czekamy, ale szczepionkę przeciwko pneumokokom mamy od lat do dyspozycji. Co prawda, na razie szczepienia przeciw pneumokokom są bezpłatne tylko dla najmłodszych dzieci, a dla pozostałych jest tylko zalecana, ale biorąc pod uwagę obecną sytuację epidemiczną, z tego zalecenia należałoby jak najszybciej skorzystać.