Jak ludzie dożywają, w warunkach europejskiej cywilizacji, stu i więcej lat? To jest przedmiotem rozlicznych badań naukowych. I jeszcze przyjdzie poczekać na rozwiązanie tej tajemnicy. Zapewne w grę wchodzi nie tylko styl życia, ale i genetyczne uwarunkowania. Niedawno zamarł najstarszy Polak, 112-letni Stanisław Kowalski, mieszkaniec Świdnicy (Dolnośląskie). Gdy miał 104 lata wystartował w biegu na 100 m. Dystans przebiegł w czasie 32,79 sek., czego nie dokona wielu młodych, lecz otyłych. Sprawna jak na swój wiek jest gliwiczanka Tekla Juniewicz. Ma 115 lat z okładem (urodziła się 10 czerwca 1906 r.) i w Polsce nie ma osoby od niej starszej. W Polsce jest coraz więcej osób starszych, wiekowych. To cieszy, że matki i babcie, ojcowie i dziadkowie, żyją znacznie dłużej niż ich rodzice. Problem w tym, że nie chodzi tylko o to, by dożywać sędziwego wieku, ale by żyło się w nim w jak największym komforcie. A o tym decyduje także opieka zdrowotna, w tej grupie pacjenckiej – geriatryczna. A co do systemu tej opieki są poważne zastrzeżenia.
To, że mamy w Polsce nieco ponad pół tysiąca lekarzy specjalistów geriatrii, to raz. Dwa: ale nie tylko z tego powodu dostęp do opieki dla seniorów jest utrudniony, na co wskazała w ostatnim raporcie Najwyższa Izba Kontroli. „Kontrola przeprowadzona przez NIK pokazała, że w badanym okresie (od 1 stycznia 2017 r. do 6 października 2021 r.) w pięciu województwach najważniejsze wskaźniki dotyczące dostępności leczenia geriatrycznego nie zmieniły się, albo się wręcz pogorszyły (liczba oddziałów szpitalnych, poradni, personelu, a także współczynnik określający liczbę mieszkańców w wieku powyżej 60 lat przypadających na jednego geriatrę).Największe braki pod tym względem występowały w Świętokrzyskiem, gdzie jeden specjalista miał opieką ponad 60 tys. seniorów. Najlepiej zorganizowano opiekę geriatryczną w województwie śląskim, ale to właśnie tam pacjenci czekali na pomoc najdłużej, nawet ponad dwa miesiące…”.
GUS za seniorów uważa osoby od 60. roku wzwyż. W społecznym postrzeganiu ten próg, kiedy kogoś uważa się za seniora, jest podniesiony o kilkanaście lat. Tak czy inaczej dzisiejszy 60-latek za 20 lat będzie 80-latkiem. Społeczeństwo nam się starzeje. Na koniec 2020 r. liczba osób w wieku 60 lat i więcej wyniosła 9,8 mln (więcej o 1 proc. w stosunku do 2019 r.). Odsetek osób starszych (wg klasyfikacji GUS) w populacji Polski sięgnął 25,6 proc. GUS prognozuje, że seniorów w roku 2030 będzie 10,8 mln, a w 2050 r. wyniesie –13,7 mln. To 40 proc. ludności Polski. – Nie zdajemy sobie sprawy, że wszystkie projekcje demograficzne mówią o tym, że w 2050 r. 80-latkowie i starsi, stanowić będą mniej więcej 1/9 populacji naszego kraju – mówił kilka lat temu demograf. prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego. – Spokojnie można uznać zatem, że te dzieci, które dzisiaj przychodzą w Polsce na świat z bardzo wysokim prawdopodobieństwem dożyją wieku 90 lat, a znaczący ich odsetek – kilka, kilkanaście procent, w zależności od płci – dożyje 100 lat...
Oczywiście, pod warunkiem, że poprawi się opieka geriatryczna. Bo ona, obejmująca leczenie wielu chorób jednocześnie, jest skuteczniejsza od leczenia konwencjonalnego, które tradycyjnie skoncentrowane jest na poszczególnych schorzeniach. Prawidłowo prowadzona opieka senioralna zmniejsza ryzyko śmierci seniora, zwiększa prawdopodobieństwo, że senior będzie mieszkał we własnym domu, dalszego mieszkania seniora w swoim domu, zmniejsza ryzyko ponownego przyjęcia seniora do szpitala i zwiększa szansę na poprawę stanu funkcjonalnego seniora po interwencji szpitalnej. By jednak temu stało się zadość, system opieki geriatrycznej musi się zmienić się na lepszą. Bo teraz, podkreśla NIK, geriatria jest traktowana priorytetowo, ale tylko na papierze.