Ma wejść w życie 30 września. Projekt rozporządzenia (opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji) nie zapowiada, uspokajamy, ogólnopolskiego lockdownu. Wprowadza jednak kilka istotnych rozwiązań prawnych. Przede wszystkim to, co dotychczas wprowadzono w ramach obostrzeń sanitarnych będzie obowiązywało do 31 października. Kto się zaszczepił poza granicami Polski pierwszą dawką, ten będzie mógł przyjąć 2. dawkę w Polsce; po przedstawieniu odpowiednich dokumentów, z tłumaczeniem ich na polski dokonanym przez tłumacza przysięgłego. Ta zmiana może być ważna dla Ukraińców (jest ich w Polsce co najmniej pół miliona). Tym bardziej, że zaświadczenia COVID-19 wydawane przez Ukrainę zrównane zostały „z zaświadczeniami wydawanymi zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady”. (podobnie będzie w przypadku Macedonii Północnej oraz Turcji”. I jeszcze jedna ważna zmiana dla podróżujących: przywrócone będzie połączenie kolejowe między Przemyślem a Kijowem.
W kwestii zasłaniania ust i nosa maseczkami ochronnymi wiele się nie zmieniło. Poza tym, że zniesiony został ten obowiązek dla zdających egzaminy „osób ubiegających się o przyznanie prawa do wykonywania zawodu rzeczoznawcy do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych i sprawdziany dla rzeczoznawców do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych”. Doprecyzowano – jak to określono w projekcie – przepis statuujący „uprawnienie zwolnienia z obowiązku odbycia kwarantanny po przekroczeniu granicy Rzeczypospolitej Polskiej (w odniesieniu do uczestnika międzynarodowej konferencji, organizowanej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, przez instytucję państwową lub samorządową)”.
Rozszerzono „katalog podmiotów, które są zwolnione z obowiązku odbycia kwarantanny po przekroczeniu granicy Rzeczypospolitej Polskiej” o osoby „realizujące prawomocne orzeczenie sądu lub ugodę zawartą przed sądem ustalające kontakty z małoletnim dzieckiem, które przebywa na terenie innego państwa niż miejsce pobytu rodzica, dla którego określono kontakty”. I to tyle. Zarówno zwolennicy zaostrzenia rygorów przeciwepidemicznych, jak i ich przeciwnicy, mogą czuć się zawiedzeni. Spokojnie. „Ewentualna ocena i zmiany będą związane z sytuacją związaną ze stanem epidemii w Rzeczypospolitej Polskiej i na świecie” – zastrzega minister zdrowia.
Polecany artykuł: