Lekarz wypisujący receptę pacjentowi

i

Autor: Getty Images

Ochrona zdrowia

Prywatna praktyka lekarska nie zawsze jest… dochodowa. Przybywa zadłużonych

2022-08-17 16:55

Co drugi Polak korzysta zarówno z prywatnych usług medycznych, jak i publicznych Na prywatne leczenie Polacy co roku wydają 1,8 proc. PKB. Choć wydaje się – opierając ten pogląd na cenach usług – że prywatne lecznictwo to złoty interes, choć ponad 3,8 mln Polaków ma wykupione ubezpieczenie zdrowotne, to… Wcale nie jest tak, że każdemu w tym biznesie powodzi się. W 2021 r. zadłużenie prywatnej opieki zdrowotnej przekroczyło 208,7 mln zł.

Dla porównania: zadłużenie publicznego sektora opieki zdrowotnej na koniec 2021 r. wynosiło nieco ponad 17 mld zł. Przy tym długi prywatnego sektora wydają się niewielkie, ale i potencjał obu jest nieporównywalny. Według danych Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych 40 proc. polskich szpitali to jednostki prywatne. Są to na ogół małe lecznice – dlatego w prywatnych szpitalach jest ok. 15 proc. łóżek szpitalnych ogółem. To jednak nie szpitale prywatne generują bazę zadłużenia w Krajowym Rejestru Długów, ale przede wszystkim specjalistyczne gabinety. W rejestrach uwzględniono ponadto przychodnie, pracownie rehabilitacyjne i fizjoterapeutyczne oraz praktykę pielęgniarek i położnych. Reguła (poza wyjątkami) jest prosta: im mniejszy podmiot, tym większe problemy (finansowe). Najwięcej zadłużonych podmiotów, to prowadzone w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej (JDG) – 1989 dłużników i 125,3 mln zł zaległości.

Od końca 2018 r. wartość niezapłaconych zobowiązań prywatnej opieki medycznej zwiększyła się o ponad 60 proc. Największe zaległości odnotowano w sierpniu 2021 r. – wówczas zadłużenie branży przekroczyło 208,7 mln zł. Średnie zadłużenie gabinetu lekarskiego wynosiło wówczas 73,4 tys. zł (najwięcej takich dłużników w KRD, było w czerwcu 2020 r. – 3037). Obecnie gabinety są zadłużone na 55 mln zł (dentyści – na 37 mln, interniści – na 32,8 mln, fizjoterapeuci na ok. 12 mln, a pielęgniarki i położne – na 5,5 mln zł. Najwięcej zaległości mają prywatne przychodnie i gabinety z województwa mazowieckiego – 37,8 mln zł, Śląskie – 18,4 mln zł niespłaconych zobowiązań, a za nim Wielkopolska z kwotą 17,6 mln zł. Najmniej obciążone są placówki z województwa świętokrzyskiego – 2,7 mln zł.

Znani Polacy zmarli na COVID-19. Oto ich groby. Niezapomniani

Z długów nie będzie łatwo im wyjść z uwagi na wzrost cen usług (średnio o 14 proc.), a co za tym idzie – spadkiem popytu na prywatne leczenie. Najbardziej wzrosły ceny usług stomatologicznych – o 62 proc. i rehabilitacyjnych o 59 proc. O 44 proc. podskoczyła średnia cena za poradę internisty – raportuje KRD. Wg innych ekspertów wzrost cen wygeneruje wzrost zainteresowania abonamentami medycznymi i prywatnymi ubezpieczeniami zdrowotnymi. Z kolei jeszcze inni twierdzą, że im więcej będzie takich posiadaczy, tym bardziej będzie wydłużał się czas dostępu do usług medycznych wskutek niedoboru kadr medycznych. To nie koniec problemów (także) prywatnej ochrony zdrowia. Od 1 lipca 2022 r. należą się podwyżki płac dla pracowników ochrony zdrowia. również zatrudnionych w prywatnych placówkach (nie dotyczy zatrudnionych jako JDG, czyli pracowników kontraktowych). Podwyższyć trzeba nawet wtedy, prywatny podmiot opieki zdrowotnej nie dostanie z tego tytułu dodatkowych środków z NFZ. Dlatego rynek komercyjny apeluje o wyłączenie podmiotów prywatnych z obowiązkowych podwyżek.

Sonda
Czy chodzisz regularnie do lekarza, by się przebadać?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły