W 27 proc. do odwiedzin IKP skłaniał dostęp do e-recept i możliwości ich przeglądania, a w 13 proc. – możliwość otrzymania takiej recepty w sytuacji, gdy pacjent – z różnych powodów, najczęściej wskutek przewlekłej choroby, nie mógł odwiedzić lekarza. W grupie osób powyżej 65 r. życia korzystanie z aplikacji na co dzień deklaruje ponad 55 proc. badanych, a wśród młodych (18-34 lata) już tylko 39 proc. 38 proc. użytkowników IKP loguje się na nie przynajmniej raz w miesiącu, a 10 proc. zalogowało się tylko jeden, jedyny raz. Tak wynika z badania „Świadomość i postrzeganie Internetowego Konta Pacjenta”, zrealizowanego w kwietniu br. przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Centrum e-Zdrowia (d. Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia). Oto pięć powodów, dla których najczęściej zaglądamy na swoje IKP.
33 proc. respondowanych przyznało, że słyszało o IKP umieszczym w serwisie pacjent.gov.pl. Znajomość tego ostatniego zadeklarowało 31 proc. wypowiadających się w badaniach. IKP to nic innego elektroniczna karta pacjenta z dostępem dla każdego lekarza, niekoniecznie tego rodzinnego, u którego mamy swoją dokumentację medyczną. IKP zawiera m.in. dane dotyczące
• elektronicznych zwolnień lekarskich,
• deklaracji wyboru pielęgniarki, położnej i lekarza,
• posiadanych uprawnień do skorzystania ze świadczeń zdrowotnych,
• przebytych chorób,
• skierowań,
• udzielonych świadczeń medycznych,
• wyników badań laboratoryjnych i obrazowych,
• wystawionych e-recept,
• zaplanowanych wizyt lekarskich,
• zleceń na wyroby medyczne,
Przypomnijmy, że od 8 stycznia zniknęły praktycznie (poza paroma wyjątkami) papierowe recepty. Choćby z tego powodu warto założyć sobie IKP.
Polecany artykuł: