Kto jest chory na nowotwór złośliwy i leczy się, wie, czym jest ten wskaźnik. Innym wyjaśniamy i życzymy, by był znany wyłącznie z teorii. Taki wskaźnik jest miarą wyleczalności (rokowania) nowotworów w populacji. Wyraża się go w odsetkach, które określają prawdopodobieństwo przeżycia pięciu lat od chwili rozpoznania nowotworu złośliwego. Raka płuca (RP) diagnozuje się w Polsce rocznie u ok. 13,5 tys. mężczyzn i ok. 8 tys. kobiet. 25,5 tys. Polaków co roku umiera na RP (16,5 tys. mężczyzn i ok. 9 tys. kobiet). Średnia europejska przeżycia 5-letniego wynosi ok. 16 proc przed pandemią. Przez pandemię zmniejszył się o 1,5 proc. Dla porównania: 99 proc. w przypadku nowotworów gruczołu krokowego. To w Europie, a w Polsce?
Przed epidemią wynosił 14,4 proc. Tyle statystyka. Teraz co nieco o programie. By osiągnąć jego główne założenia trzeba postawić na profilaktykę wstępną i wtórną – postulują onkolodzy i organizatorzy kampanii „Hamuj Raka! Daj Szansę Płucom!”. W pierwszym przypadku chodzi przede wszystkim o redukcję liczby palących. Można to osiągnąć m.in. przez edukowanie uczniów szkół podstawowych o skutkach palenia tytoniu. Istotne jest wprowadzenie zakazu wszelkiej reklamy wyrobów tytoniowych (łącznie z tzw. nowatorskimi) i podwyższenia ich ceny. Rozstających się z nałogiem powinna wspierać sieć Poradni Pomocy Palącym oraz lekarze POZ i medycyny pracy.
W ramach profilaktyki wtórnej onkolodzy apelują o promocję Ogólnopolskiego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Płuca za Pomocą Niskodawkowej Tomografii Komputerowej (NDTK) wśród lekarzy POZ i osób z grup ryzyka. Diagnostyka tak prowadzona jest w 23 ośrodkach. NDTK to jedna z najszybszych metod na szybkie wykrycie nowotworu. – Ten program działa już od kilku lat. Apeluję, aby osoby, które palą przez lat 20 albo rzuciły palenie w ciągu ostatnich 15 lat, aby zgłosiły się do ośrodków, które prowadzą badania za pomocą NDTK, bo jest to program, który daje szansę na wczesne wykrycia raka płuca – podkreślił podczas inauguracyjnej konferencji prasowej prof. dr hab. n. med. Tadeusz Orłowski, kierownik Kliniki Chirurgii warszawskiego Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc.
W jego opinii (i środowiska onkologicznego), by zrealizować strategiczne cele, niezbędne powstanie certyfikowanych ośrodków kompleksowego postępowania. Jest już od 2018 r. prawie gotowy ich projekt. Pora go wdrożyć – zaapelował onkolog. I na na koniec, by pokazać, jaka jest różnica w leczeniu RP np. w Wielkiej Brytanii a tym wykonywanym w Polsce. U nas od wydania karty diagnostyki i leczenia onkologicznego (zielona karta DILO) do podjęcia leczenia mija (średnio statystycznie) 63 dni. W Wielkiej Brytanii – 2 tygodnie. I tyle w temacie, jak to powiadają w wojsku.
Polecany artykuł: