Serwis ten promuje szczepienia przeciwcovidowe i jest zbiorem przydatnych informacji o szczepieniach i szczepionkach przeciw COVID-19. Prof. Flisiak tak odpowiedział w nim na pytanie, które często jest stawiane w dyskursie publicznym. – Odpowiedź na to pytanie byłaby przedwczesna. Wiemy, że w ciągu roku spośród ozdrowieńców 10-20 proc. traci odporność. Można spodziewać się takiego samego efektu również wśród osób zaszczepionych – prognozuje prof. Flisiak – bo to będą albo osoby, które nie odpowiedzą na szczepionkę, albo właśnie stracą odporność.
Zakaźnik podkreśla, że z danych otrzymanych po pierwszym półroczu stosowania szczepionki produkcji Pfizer/BioNTech, była ona pierwszą z dopuszczonych do stosowania w Unii Europejskiej, jest pewność, że odporność utrzymuje się na poziomie 90-95 proc. – Jak będzie to wyglądało po roku od szczepienia, to pokażą badania za kolejne pół roku, czyli późną jesienią będziemy mieli te informacje. Jeżeli będzie to w takim tempie, to należy się spodziewać, że 10 do 20 proc. populacji może wymagać doszczepienia – szacuje ekspert.
Tylko jak stwierdzić, kto będzie wymagał owego doszczepienia? Prof. Filsiak przyznaje, że odpowiedź na takie pytanie jest kluczowa. – Być może konieczne będzie, na przykład, badanie osób w podeszłym wieku pod kątem obecności swoistych przeciwciał, albo osób z chorobami towarzyszącymi? Tyle prof. Flisiak. Pod filmikiem z wypowiedzią eksperta, zamieszczonym na Twitterze, większość komentarzy jest, delikatnie określając, krytyczna. Część społeczeństwa nie zaszczepi się, a do tego, by połowa populacji była w pełni zaszczepiona jest jeszcze daleko. W wielkiej Brytanii ponad połowa dorosłych mieszkańców Wielkiej Brytanii dostała obie dawki szczepionki przeciw C-19 (stan z 3 czerwca). Niepokojące jest, że od początku czerwca w tym kraju rośnie liczba nowych zakażeń i sięga dobowo ponad 6 tys. To największe tzw. wzrosty od marca. Na szczęście nie idzie za nim wzrost zgonów.
Wróćmy do Polski. Czy „doszczepianie”, w przypadku szczepionki Pfizera, będzie wymagało podania „od nowa” dwóch iniekcji czy tylko trzeciej? Prof. Filisiak tego nie wyjaśnia. Pod koniec lutego Pfizer i BioNTech ogłosiły rozpoczęcie testów bezpieczeństwa i skuteczności trzeciej dawki szczepionki przeciwcovidowej. Przypomnijmy, że nadal trwają badania III fazy klinicznej na szczepionkami warunkowo dopuszczonymi do użytkowania. Już wówczas dyrektor generalny Pfizera mówił, że prawdopodobnie po roku od pełnego szczepienia będzie konieczna dawka przypominająca, utrzymująca odporność.