Sytuacja w Belgii jest poważna. Wprowadzono godzinę policyjną, od 00:00 do 05:00. Każdy, kto w tym czasie porusza się po kraju i został przyłapany przez policję, musi wykazać, że koniecznie musi się przemieszczać. W Belgii nie ma formalnych zaświadczeń, ale dobrze jest mocny „kwit”, by nie dostać mandatu (250 euro). A te i inne obostrzenia obowiązują, bo w ostatnich 14 dniach wykryto tu 1390 przypadków zarażania się koronawirusem na 100 tys. mieszkańców (11mln mieszkańców). Federalny rzecznik ds. walki z koronawirusem Yves Van Laethem ostrzegał w poniedziałek, że w takim tempie po 15 dniach zabraknie łóżek w szpitalach dla pacjentów covidowych.
Już teraz Belgia wyprzedziła dotychczasowego „lidera” w epidemicznej statystce: Czechy. Tam współczynnik zarażeń na 100 tys. mieszkańców wynosi 1370. Trzecie państwo w tym zastawieniu – Luksemburg notuje współczynnik 760/100 000. Dla porównania: w Polsce w ciągu ostatnich dwóch tygodni wykryto 352 infekcji wirusem SARS-CoV-2 w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców.
Jak tę pandemiczną statystkę komentuje wirusolog prof. Włodzimierz Gut? – W Polsce współczynnik zakażeń mamy daleki od europejskiej czołówki, od państw, które wcześniej chwaliły się, jak to dobrze dają sobie radę z epidemią. Ze statystyką jest tak, że jeden widzi w niej jedno, a inny co innego. Na przykład Szwedzi nie zaliczają do statystyki covidowej zmarłych osób, które miały choroby przewlekłe i COVID-19. Liczą tylko do niej zgony wyłącznie z covidem. Uważam, że wskaźniki podane przez EDDC należy traktować jako pomocne przy ustalaniu strategii działania. W Watykanie wystarczy, że zakazi się kilkanaście osób, a współczynnik na 100 tys. mieszkańców jest już znaczny. A zupełnie inaczej wygląda w tabelach sporządzanych w USA, bo tam obowiązuje przelicznik „na milion”.
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, ECDC, to niezależna agencja Unii Europejskiej z siedzibą w Szwecji, odpowiedzialna za rozpoznawanie, ocenę i powiadamianie o bieżących i nadchodzących zagrożeniach związanych z chorobami zakaźnymi. Działa od 2004 r. i gromadzi dane z 27 krajów UE, a także krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Wielkiej Brytanii.
Polecany artykuł: