Szczepionki przekazuje Polska Misja Medyczna (PMM). Zakup wsparło EIT Health – międzynarodowe konsorcjum założone przez Europejski Instytut Innowacji i Technologii (EIT). Obecnie zrzesza 140 partnerów z 14 państw Europy. Wśród podmiotów współpracujących z EIT jest także krakowska PMM. Ukraińskim szpitalom brakuje wszystkiego. Od bandaży, przez antybiotyki, po lekarzy (jeszcze przed wojną z ukraińskiego systemu publicznej ochrony zdrowia „wypadło” ponad 60 tys. dyplomowanych medyków – wjechali głównie do państw zachodniej Europy). PMM zdecydowała się wsparcie ukraińskich szpitali szczepionkami Clodivac nie bez przyczyny.
Raz: bo Ukraina jeszcze przed wojną miała stosunkowo niski wskaźnik wszczepialności, również przeciw tężcowi, nie osiągając standardu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Dwa: z racji ciężkiego przebiegu choroby i wysokiej śmiertelności wśród osób zarażonych. Clodivac jest szczepionką chroniącą przed zachorowaniem na tężec i błonicę (dyfteryt), które wywoływane są przez laseczki tężca i maczugowce błonicy. W polskich aptekach ta szczepionka kosztuje ok. 50 zł. W warunkach wojennych bardzo łatwo zarazić się bakterią tężca. Szczególnie narażone są osoby ranne, przebywające w warunkach niesterylnych, często w schronach I piwnicach. Szczepienia to jedyna skuteczna obrona przed tężcem.
– Od początku naszego zaangażowania we wsparcie ukraińskich szpitali przyświecała nam chęć utrzymania funkcjonujących placówek, które będą w stanie prowadzić programy obowiązkowych szczepień. Zawieszenie leczenia chorób przewlekłych i profilaktyki doprowadzi do długoterminowych konsekwencji, przy czym brak szczepień jest o tyle niebezpieczny, że grozi całej populacji na danym obszarze – podkreśla Ewa Piekarska-Dymus z PMM. – Każdy szpital może przyjąć ok. tysiąca szczepionek, więc jeden transport oznacza pomoc przynajmniej dla piętnastu placówkek. Pierwsza partia trafi m.in. do Kijowa, Winnicy i Żytomierza. Dodatkowo do Kijowa trafią szczepionki Pseudovac przeciwko pałeczce ropy błękitnej, stosowane w przypadku zapobiegania rozwojowi infekcji w miejscu rozległych poparzeń. Zakażenie tym patogenem u osób z obniżoną odpornością wywołuje m.in zapalenie płuc i opon mózgowych.
Stowarzyszenie chciałoby pomóc ukraińskiej ochronie zdrowia w realizacji innych szczepień ochronnych, nieporwanych głównie do dzieci. Podlegają one tam obowiązkowo szczepieniom przeciw: wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, gruźlicy, polio, błonicy, krztuścowi, tężcowi, odrze, śwince, różyczce i zakażeniom Haemophilus influenzae typu B (Hib). Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH–PIB, stan zaszczepienia dzieci w Ukrainie jest zróżnicowany w zależności od grupy wiekowej i regionu kraju i waha się od ok. 60 proc. do 99 proc. Zgodnie z danymi WHO w 2020 roku w Ukrainie zaszczepienie przeciw odrze wynosiło 81,9 proc., przeciw poliomyelitis – 84,2 proc., przeciw krztuścowi – 81,3 proc., a przeciw WZW B – 80,9 proc. To oznacza, że do osiągnięcia 90 proc. wyszczepienia, koniecznego do osiągnięcia odporności zbiorowej, droga jest daleka. Jest prawie pewne, że wskutek wojny powyższe dane są już nieaktualne.
Polecany artykuł: