Każdego dnia 16 kobiet w Polsce dowiaduje się, że ma raka endometrium (trzonu macicy). Każdego roku diagnozuje się go u ok. 7 tys. kobiet, a ok. 2 tys. z tego powodu umiera. To jedyny z nowotworów ginekologicznych, w którym w ostatnich latach spadły 5-letnie przeżycia.
Nadwaga i otyłość – czynniki ryzyka
Na raka endometrium szczególnie narażone są kobiety z nadwagą i chorobą otyłościową, a także z cukrzycą typu2, z nadciśnieniem tętniczym. Ten rodzaj nowotworu należy do nowotworów hormonozależnych, jego wzrost jest pobudzany przez estrogeny, a u kobiet z nadwagą i chorobą otyłościową w okresie okołomenopauzalnym i po menopauzie wzrasta ich stężenie we krwi – zwraca uwagę dr Anna Dańska - Bidzińska z II Kliniki Położnictwa i Ginekologii w Szpitalu Klinicznym WUM. – Dlatego chorują kobiety głównie w tym okresie.
To nie jest jedna choroba
Dziś już wiadomo, że rak endometrium to nie jest jedna choroba. Wyróżnia się w niej wyróżnia się 4 typy molekularne, a każdy inaczej rokuje, każdy wymaga innego postępowania klinicznego. Zasadniczo w leczeniu raka endometrium można stosować kilka metod – podstawową nadal pozostaje operacja chirurgiczna, kiedy rak jest operacyjny.
Radioterapia, chemioterapia i hormonoterapia są metodami uzupełniającymi leczenie chirurgiczne. Dziś mamy do dyspozycji jeszcze jedną metodę – immunoterapię.
Kiedy rak nawrotowy i zaawansowany
Szansą dla chorych z zaawansowanym i nawrotowym rakiem endometrium jest immunoterapia. Aby można ją zastosować, konieczne jest określenie typu molekularnego raka, jednego z czterech. I, według najnowszych rekomendacji, należałoby to zrobić już na etapie pobrania materiału podczas biopsji, jeszcze przed operacją. Wówczas od razu można byłoby określić, jaki rodzaj leczenia zastosować.
- Najbardziej skorzystałyby na niej pacjentki, u których stwierdzono deficyt niesparowanych zasad dMMR- mówi dr Anna Dańska-Bidzińska. I one już otrzymały taki dostęp, w ramach programu lekowego, tylko że dopiero od 2-ej linii leczenia, po niepowodzeniach wcześniejszych terapii.
Chore nie mogą czekać
- Program działa już od roku, ale bardzo opornie idzie kwalifikacja do niego. A do naszej Fundacji co dzień zgłaszają się chore, wręcz błagając o umieszczenie ich w programie i pytając, kiedy będą mogły być leczone tymi nowymi lekami. Np. jak ta kobieta, która zadzwoniła niedawno, płacząc, że ona ma już nawrotowego, rozsianego raka i żaden lekarz nie daje jej nadziei – mówi Anna Kupiecka z Fundacji OncoCafe – Razem Lepiej. - Wiem, że rozszerzenie tej immunoterapii na pierwszą linię jest obecnie w procesie refundacyjnym, ale czy nasi decydenci zdają sobie sprawę z tego, że tu liczy się czas?
Terapia według nowoczesnych standardów
- Powinniśmy dbać o to, żeby pacjentki w Polsce były leczone według nowoczesnych zaleceń i standardów. Gdybyśmy przestrzegali w Polsce w całości zasad leczenia raka trzonu macicy, mielibyśmy gigantyczną redukcję zgonów z tego powodu – dodaje Anna Kupiecka.