W stosunku do ocen wrześniowych w październiku przybyło tych, którym koronawirus nie jest straszny. Wówczas taki pogląd głosiło 58 proc. respondowanych (40 proc. obawiało się go), a teraz jest ich o 2 proc. więcej. Najwięcej nieobawiających się zarażenia SARS-CoV-2 jest w grupie do 45 lat. Przy czym najmniej „strachliwi” to najmłodsi Polacy, w wieku od 18 do 24 lat. Najczęściej obawy deklarują najstarsi respondenci, mający 65 lat i więcej. „Wykształcenie nie odgrywa w tym przypadku samodzielnej roli (ponieważ jest silnie powiązane z wiekiem), można jednak zauważyć, że wśród osób mających od 55 do 64 lat badani z wykształceniem wyższym obawiają się zachorowania na COVID-19 w większym stopniu niż pozostali, co jest w pewnym sensie odwrotnością charakterystyki ogółu ankietowanych (wśród których obawy częściej deklarują respondenci z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym niż średnim i wyższym" – podaje PAP cytując analizę wyników sondażu CBOS. Respondentów (1041) sondowano od 3 do 13 października 2022 r.
W grudniu 2020 r., gdy ruszał Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19, prof. Krzysztof Simon, zakaźnik z Wrocławia, powiedział w programie „Onet rano”: „"Jak ktoś nie chce, niech się nie szczepi. Jak chce zabić babcię, niech się nie szczepi, jak chce umrzeć – to samo. Jest demokracja – sami decydujemy o sobie". W omawianym badaniu CBOS 70 proc. respondowanych stwierdziło, że się zaszczepiło przeciw COVID-19. „Spośród nich podstawową dawkę przyjęło 27 proc., jedną przypominającą – 28 proc., a dwie przypominające – 15 proc. 30 proc. badanych podało, że się nie zaszczepiło”. Resort zdrowia podał (10 listopada) na Twitterze: „W tym tygodniu notujemy niewielki wzrost liczby szczepień – o 13 proc. względem ubiegłego tygodnia”. W takich komunikatach nie podaje się liczb pokazujących, ile osób przystąpiło do podstawowego szczepienia. Zainteresowanie nimi minęło.
Popyt na szczepienia drugą dawką przypominającą nie jest taki, jakiego życzyliby sobie medycy. „Łączna liczba osób zaszczepionych drugą dawką wynosi 2,57 mln” – zakomunikował resort. Z rządowego komunikatu wynika, że „Od 27 grudnia 2020 r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19, podano 57 502 270 szczepionek. W pełni zaszczepionych jest 22 586 307 osób; podano też 14 752 990 dawek przypominających. Dzienna liczba szczepień wyniosła 12 657”. Obecnie boostery vel dawki przypominające można przyjmować wyłącznie po pełnym cyklu szczepień, po 3 miesiącach od zaszczepienia (wcześniej po pół roku).
Dlaczego Polacy, w znacznej części populacji, przestali się bać koronawirusa, a co za tym idzie mniej są zainteresowani szczepieniami? By odpowiedzieć na to pytanie nie trzeba być wirusologiem. „Może wynikać z tego, że wraz ze spadkiem śmiertelności w wyniku zakażenia koronawirusem, jak i generalnie lżejszego przechodzenia zachorowań wywoływanych najpopularniejszym obecnie wariantem, wirus powszednieje, co sprawia także, że zmniejsza się presja społeczna w kwestii szczepień. Prawdopodobnie z tego powodu stopniowo spada odsetek respondentów udzielających odpowiedzi niezgodnej z prawdą (czyli grupa niezaszczepionych deklarujących, że się zaszczepili)" – komentuje CBOS. Do Polski od początku akcji szczepień dostarczono 107 707 090 dawek szczepionek przeciwcovidowych. Do wykorzystania jest ich jeszcze 25 310 585...