Zdjęcie, które zobaczycie poniżej, wykonał Juan Carlos Munoz. Przedstawia ono nocne niebo nad Santiago w Chile. Zdjęcie zachwyca, prawda? Ta gra świateł, te barwy... to zanieczyszczenia.
Astronom wykorzystał techniki optyczne w celu ujawnienia stopnia zanieczyszczenia świetlnego w dużych miastach. Czym jest zanieczyszczenie świetlne, zapytacie? Otóż są to światła, nadmierne oświetlenie. Utrudnia to obserwację nieba, ale także życie faunie i florze, która w naturalnych warunkach oczekuje w nocy ciemności.
Czytaj też: Problematyczne śmieci, czyli co może sprawić ci problem przy śmietniku
Zdjęcie wykonano z balkonu. - Nocne niebo jest dziedzictwem naturalnym, które należy do wszystkich mieszkańców i zasługujemy na to, by cieszyć się nim bez względu na to, gdzie mieszkamy. Dlatego właśnie musi być chronione przed zanieczyszczeniem – tak jak oceany czy atmosfera – tłumaczy autor zdjęcia, który bardzo chciałby uświadomić wszystkim, jak szalenie zanieczyszczenia świetlne są niebezpieczne dla roślin i zwierząt.
Chile, ze względu na położenie, jest świetnym miejscem do obserwacji nieba. Nie ma tam chmur, które utrudniałyby widoczność. Są jednak światła. Jednak z nimi ludzkość może coś zrobić...
Porady eksperta