Test koronawirus

i

Autor: Pixabay.com

Testujmy także zaszczepionych? Irlandzka profesor za ciągłym testowaniem

2021-11-03 17:30

Biotechnolog i immunolog Uniwersytetu w Dublinie prof. Christine Loscher uważa, że testowanie w kierunku zdiagnozowania obecności SARS-CoV-2 powinno stać się „częścią życia jako narzędzie w walce z COVID-19”. Postuluje ona, by w irlandzkich gospodarstwach domowych przeprowadzać szybkie (darmowe) testy dwa razy w tygodniu. Tym sposobem można „wyłapać” zarażonych, dzięki czemu pozostaliby w domach i nie transmitowali dalej wirusa.

W Irlandii ostatnio potwierdzono ok. 3,7 tys. nowych przypadków zakażeń koronawirusem. – Trzeba było przypomnieć ludziom, że szczepionka ma zapobiegać chorobom, a nie chronić ludzi przed zarażeniem wirusem – podkreśla immunolog. W narracji dotyczącej pandemii wciąż wszystko jest płynne i nie do końca pewne. Przypomnijmy, że (nie tylko w Polsce) przez jakiś czas w ramach promocji szczepień przeciw COVID-19 ich promotorzy głosili hasła sprzeczne z tym, o czym mówili eksperci. Było więc o tym, że szczepionka jest przeciwko koronawiursowi, że chroni przed zarażeniem, że zaszczepiony jest bezpieczny itd. Tymczasem od początku rozpoczęcia globalnej akcji szczepień eksperci powtarzają, że szczepionki chronią przede wszystkim przed ciężkoobjawowym przebiegiem COVID-19. To oznacza, że w przypadku zarażonego zaszczepionego o ile ryzyko hospitalizacji jest minimalne, o tyle może być on transmiterem wirusa, szczególnie w sytuacji, gdy choroba przebiega bez- lub małoobjawowo. Masowe, ale jednorazowe, testowanie populacji niewiele daje, co widać było na przykładzie Słowacji, w której rok temu przetestowano wszystkich, a potem… było jak było. Czy zatem testowanie, co jakiś czas, również zaszczepionych nie ma sensu?

Prof. Simon odpowiada na pytania dotyczące koronawirusa

– Wiemy doskonale, że szczepionka przeciw COVID-19 nie jest w 100 proc. skuteczna. Nie dysponujemy obecnie żadną szczepionką, która chroniłaby całkowicie. I nie chodzi tu tylko o preparaty przeciw COVID-19, ale też przeciwko innym chorobom. Najskuteczniejszą szczepionką jest ta przeciwko odrze – tutaj po dwóch dawkach osiągamy ochronę na poziomie 98 proc. Ale to dalej nie jest 100 proc., co oznacza, że niezmiernie rzadko, ale nawet osoba zaszczepiona może – w określonych warunkach, chociażby spadku poziomu wyszczepienia populacyjnego – zachorować – wyjaśnia Medonetowi popularyzator szczepień przeciw covidowych lek. med. Bartosz Fiałek.

W świecie z testowaniem zaszczepionych bywa różnie. W jednych państwach jeszcze ich nie testują, w innych już ich nie testują. W Szwecji od 1 listopada ci zaszczepieni, u których wystąpiły objawy zarażenia, nie muszą poddawać się testom. Tę decyzję skrytykowało wielu tamtejszych ekspertów, przypominając władzom, że WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) rekomenduje testowanie każdego „podejrzanego przypadku”.

U nas osoba nie/zaszczepiona może sprawdzić swoją odporność na COVID-19, ale zasadniczo na własny koszt. Kompleksowe badania laboratoryjne kosztują kilkaset złotych. Obejmują one m.in. morfologię, badanie poziomu potasu i sodu, badanie poziomu wapnia, sprawdzenie poziomu żelaza, kontrola poziomu magnezu (decyduje o prawidłowej pracy układu immunologicznego), badanie poziomu witaminy D, kontrolę gospodarki wapniowo-fosforowej oraz (najważniejsze) badanie przeciwciał, które wykonuje się dla potwierdzenia zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 przebytego w przeszłości lub określenia odpowiedzi po szczepieniu. Dla porównania „zwykły” test antygenowy (wykrywalnie antygenu – białka wirusa). kosztuje ok. 100 zł. Ok. 300 zł kosztuje test PCR (jego wyniki uznawane są przy wystawianiu certyfikatów zdrowotnych).

Sonda
Czy znałeś kogoś, kto umarł na Covid-19?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły