Chodzi o to, że najwięcej sceptycznie nastawionych do szczepień przeciw COVID 19 jest w grupie 25-34 lat, czyli tej, której już mają lub będą mieli dzieci. Czy ich sceptycyzm przełoży się również na niechęć do obowiązkowych szczepień dzieci? Latem 2021 r. Warszawski Uniwersytet Medyczny i ARC Rynek i Opinia przeprowadzili badania o nastawieniu społeczeństwa do szczepień przeciwcovidowych. Być może te wyniki są już nieco nieaktualne, w tę lub w drugą stronę, ale wówczas 1016 Polakom (18-65 l.) zadano pytanie: czy się zaszczepisz? Co trzeci Polak (32 proc.) stwierdziło, że, że nie zamierza się zaszczepić przeciw COVID-19. 27 proc. respondowanych zadeklarowało, że nic nie przekona ich do zmiany zdania, a 5 proc. dopuściło możliwość, że mogą zmienić zdanie. Wśród przeciwników szczepienia było wówczas 37 proc. kobiet i 27proc. mężczyzn) oraz osób z grupy wiekowej 25-34 lata (41 proc.). Jak podkreśla (w rozmowie z agencją Newseria) dr Raciborski ruchy antyszczepionkowe podejmują ostatnio próbę wejścia w politykę.
– To kolejne ryzyko, które prowadzi do popularyzacji tego rodzaju treści i przeniesienia ich na wyższy poziom komunikacji, bo trafia ona do większej liczby odbiorców. Można dostrzec ich rosnącą popularność na poszczególnych portalach czy kontach antyszczepionkowych. Jeżeli chodzi o potencjalne następstwa zdrowotne tego zjawiska, to jeśli nastąpi dalsza promocja tych treści, to może się okazać, że coraz więcej osób będzie odchodziło od szczepień, obawiając się potencjalnych działań niepożądanych – uważa epidemiolog.
– Ruchy antyszczepionkowe stale towarzyszyły rozwojowi wakcynologii, a lęk przed szczepieniami i nieracjonalne uprzedzenia wobec szczepień towarzyszyły im od samego początku. Jednak, jak pokazuje historia, niechęć niektórych grup nie zatrzymała postępu nauki. Dodam jednak, że w przypadkach dotyczących decyzji jednostkowych o wykonaniu bądź zaniechaniu szczepienia, grupy te mają pewnie na „swoim sumieniu” niejeden ludzki dramat – przypomina dr n. med. Iwona Paradowska–Stankiewicz, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii.
Niestety, na razie nikt nie przeprowadził szerszych badań nad tym, czy przeciwni szczepieniom przeciwcovidowych są lub będą przeciwni szczepieniom obowiązkowym swych dzieci. Wg danych (za okres od 1 stycznia do 21 grudnia br.) Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH odnotowano 50 088 przypadków uchyleń od uczestnictwa w obowiązkowym Programie Szczepień Ochronnych dla grupy wiekowej od 0 do 19. roku życia. W roku 2019 taki przypadków było 48,6 tys. Wzrost jest widoczny.
– Obecnie jednym z wątków podnoszonych przez ruchy antyszczepionkowe jest kwestia wolności, która w Polsce spotkała się z dużym zainteresowaniem. Jest ona często wykorzystywana do promocji odchodzenia od programów szczepień i obowiązkowości pod hasłem: dajmy wybór. Natomiast pomijana jest kwestia zdrowia publicznego i ochrony innych – zauważa dr Raciborski. Ilu antyszczepionkowców przeciwcodidowych przejdzie na pozycje tych: „klasycznych”? To jest tych, którzy uważają, że nie warto szczepić dziecka (na przykład) przeciw odrze, bo to szkodzi, a odporność zyska podczas odra-party?