badania molekularne

i

Autor: SHUTTERSTOCK badania molekularne

Diagnostyka molekularna

Tracą i chorzy, i system. Fatalna organizacja badań molekularnych

2025-03-20 9:55

Diagnostyka molekularna to dziś podstawa leczenia wielu chorób, zwłaszcza nowotworowych BRCA-zależnych, np. raka piersi, raka jajnika, raka prostaty. Bez niej niemożliwe jest dziś leczenie w sposób celowany, personalizowany. I optymalnie byłoby, gdyby robić to jak najwcześniej.

Spis treści

  1. Dlaczego nikt mi nie powiedział
  2. Dlaczego tylko w szpitalu
  3. Rozmowy z MZ i NFZ – i co dalej

Dlaczego nikt mi nie powiedział

Pan Julian (72) z Częstochowy choruje na zaawansowanego raka prostaty, opornego na kastrację, który szybko postępuje. Raz czuje się lepiej, raz gorzej, pogarszanie jego stanu zdrowia następuje falami. – Miałem operację, jakąś chemię, naświetlania, nawet dokładnie nie wiem co, bo lekarz mnie nie informował, a ja nie wiedziałem, o co pytać. Z waszej gazety dowiedziałem się, że przy tym moim raku powinienem mieć wykonane badania genetyczne, które wskazałyby, czy może jestem nosicielem mutacji BRCA i, jeśli tak, otrzymałbym inne, skuteczniejsze leczenie. Ale mój lekarz nic o takich badaniach nie wiedział. Albo uznał, że nie warto u mnie ich wykonywać.

Mimo to pan Julian postanowił o siebie zawalczyć. Będąc już bardziej świadomym pacjentem, zmienił lekarza i domaga się skierowania na biopsję płynną, bo wie, że tylko taka da mu szansę na skuteczne leczenie. Ma nadzieję, że tym razem się uda.

Dlaczego tylko w szpitalu

Coraz więcej badań genetycznych można wykonać z krwi obwodowej, chociażby właśnie biopsję płynną. I tu, zgodnie z oceną wielu przedstawicieli środowisk onkologicznych, mamy do czynienia z absurdem – aby rozliczyć takie badanie, pacjent musi położyć się do szpitala. I chociaż pobrać krew w tym celu można byłoby w trybie ambulatoryjnym, NFZ tego nie rozliczy. W trybie ambulatoryjnym można rozliczyć tylko tkankę pobraną wcześniej, nawet kilka lat, która często nie ma już odpowiedniej jakości, przez co może się nie nadawać jako materiał do badania genetycznego.

Czyli mamy zbędne hospitalizacje, co zwielokrotnione jest kosztami związanymi z zastosowaniem wcześniejszych, nieoptymalnych dla pacjenta terapii. Gdzie tu logika? Być może znajdą się lekarze, którzy zdecydują się wyjść pacjentowi naprzeciw i skierują na takie badanie ambulatoryjnie, ale tym samym obciążą placówkę, która je wykona, bo pieniędzy z Funduszu nie dostaną.

Rozmowy z MZ i NFZ – i co dalej

– W ubiegłym roku wraz z ekspertami kilku towarzystw naukowych wskazaliśmy Ministerstwu Zdrowia i NFZ gotowe, proste rozwiązanie tego problemu – mówi dr Michał Chrobot, prezes Polskiego Towarzystwa Koderów Medycznych. – W naszej opinii mała zmiana zarządzenia prezesa NFZ dotycząca warunków realizacji umów na leczenie szpitalne umożliwiłaby szybką zmianę sytuacji polskich pacjentów i rozliczanie badań molekularnych z krwi, przy jednoczesnym pozostawieniu możliwości ich zlecania przez lekarza, który będzie prowadził terapię przeciwnowotworową. Rozwiązanie to jest zgodne z ministerialnym projektem odwracania piramidy świadczeń. Mimo to do dnia dzisiejszego nie doczekaliśmy się jego wdrożenia.

Ile traci system, przy obecnej procedurze? 4200 zł to wycena najdroższego badania molekularnego, które jest wykonywane z pobranej krwi w szpitalu, a jeden dzień hospitalizacji, w zależności od rozpoznania, to dodatkowo od 1,5 do 2,5 tys. zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły