„Jeśli potwierdzi się obecność związków rtęci w wodach Odry, to poważne zagrożenie dla ludzi. Rtęć jest toksyczna szczególnie dla dzieci i kobiet w ciąży, uszkadza mózg, nerki, jelita. Rtęć wchłania się przez skórę, drogi oddechowe, układ pokarmowy. Należy zachować ostrożność” – przestrzega na Twitterze dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej. W Polsce, jak długa i szeroka, nie będzie wykupowania w aptekach Cuprenilu i węgla aktywnego, ale na terenach przyodrzańskich popyt może przerosnąć podaż. Głównym składnikiem Cuprenilu (30 tabletek powlekanych w cenie do ok. 50 zł) jest penicylamina, organiczny związek chemiczny z grupy α-aminokwasów. Leki z tym związkiem są ordynowane przy zatruciach m.in. miedzią, nieorganicznymi związkami rtęci, ołowiem, złotem, cynkiem...
„Zatrucie rtęcią stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Do zatrucia może dojść na wiele sposobów. W warunkach domowych źródłem rtęci mogą być produkty spożywcze, środki chemiczne, a także rozbite termometry rtęciowe lub świetlówki energooszczędne. Objawy zatrucia rtęcią dotyczą przede wszystkim uszkodzenia nerek oraz wpływu na układ nerwowy. Leczenie polega na neutralizacji rtęci, która dostała się do organizmu. Diagnostyka zatrucia rtęcią polega na oznaczeniu jej stężenia we krwi lub moczu” opisuje (w portalu wylecz.to) ten stan lek. med. Małgorzata Golec. Powszechnie rtęć kojarzy się z tym, co do niedawna znajdowało się w termometrach, z tzw. sreberkiem. Przypomnijmy, że w UE wycofane zostały te przyrządy ze sprzedaży w 2009 r. Wbrew stereotypom połknięcie kuleczki metalicznej rtęci nie jest stanowi zagrożenia dla życia i groźby zaistnienia poważnych dysfunkcji organizmu. Co innego, gdy idzie o opary rtęci i jej związki.
A co robić, gdy doszło do zatrucia rtęcią lub jej związkami? Po pierwsze: nie panikować. Po drugie: nie bagatelizować zdarzenia. Po trzecie: wezwać pogotowie ratunkowe (112 lub 999), a ratownicy będą już wiedzieli, gdzie zatrutego przetransportować, by udzielona mu została fachowa pomoc. „Toksyczne właściwości omawianego pierwiastka opierają się głównie na niszczeniu błon biologicznych i łączeniu z białkami, co w konsekwencji prowadzi do zakłócania wielu ważnych procesów biochemicznych naszego organizmu. Część obecnej w organizmie rtęci wydalana jest z moczem, cześć jednak kumuluje się w nerkach, może też przedostawać się do krwi i do mózgu” – wyjaśnia się w portalu biotechnologia.pl. Takie katastrofy ekologiczne, jak ta, która dotknęła Odrę, nie są jedynymi emiterami związków rtęci do środowiska. Są one obecne, w mniejszych lub większych dawkach, za sprawą zrzutów ścieków przemysłowych do rzek i mórz, w rybach. Wybuch wulkanu również bombarduje środowisko tymi toksycznymi związkami. O tym, że – jak stwierdził filozof - „wszytko płynie”, czyli świat się zmienia, niech świadczy to, że jeszcze z początkiem XX w. rtęć, a dokładniej jej choler, czyli kalomel, była...lekiem! Uważano, że doskonale oczyszcza... z toksyn organizm. Używał tego związku m.in. Napoleon Bonaparte zmarł na raka żołądka. Jest prawdopodobne, że gdyby „nie oczyszczał się” chlorkiem rtęci, to umarł by za inną przyczyną...