Koronawirus na Śląsku. W Gliwicach powstanie jednoimienny szpital zakaźny

i

Autor: Szpital Miejski w Gliwicach

W szpitalach zakaźnych 60 proc. ŁÓŻEK jest WOLNYCH. EPIDEMIA łagodnieje?

2020-05-15 13:43

Be względu na to, czy w Polsce jest tylko zarażonych SARS-CoV-2, ilu w statystyka uwzględniają inspekcja sanitarna i Ministerstwo Zdrowia, czy też więcej, okazuje się, że SZPITALE JEDNOIMIENNE były trafionym pomysłem.

W czwartek (14 maja) uczestnicy pierwszej zdalnej sesji w ramach V Kongresu Wyzwań Zdrowotnych Online (w wersji tradycyjnej planowany jest w czerwcu, w Katowicach) debatowali „O sieci szpitali i nie tylko – kilka pytań w czasach pandemii". Wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski uważa, że szpitale jednoimienne, utworzone na czas walki z epidemią, spełniły pokładane w nich oczekiwania. – Patrząc na Chinach i Włochy postanowiliśmy wykorzystać naszą infrastrukturę, by zareagować na potrzeby osób zakażonych, nie utrudniając jednocześnie dostępu do innych szpitali. Dzisiaj widzimy, że sieć szpitali jednoimiennych na szczęście nie odegrała roli, jaką dla nich przewidzieliśmy, bo epidemia nie miała takiego przebiegu jak w innych krajach – wyjaśniał ze satysfakcją wiceminister Gadomski. Z wyliczeń Ministerstwa Zdrowia wynika, że 60 proc. łóżek jest, jak się to mówi w języku medycznym, nieobłożonych. Nie wiadomo jeszcze, które placówki będą zlikwidowane, to znaczy wrócą do stanu sprzed ogłoszenia epidemii i przekształcenia w szpitale dedykowane wyłącznie chorym na COVID-19.

Epidemia w Polsce, na szczęście, nie przybrała włoskich rozmiarów. Wpłynie jednak na zmiany i funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia. Rzeczywistość pokazała, że choroby zakaźne, to nie przeszłość, ani pojedyncze przypadki. Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego (który nadzoruje bez mała 40 szpitali) pomny pandemicznych doświadczeń, planuje utworzenie dużego centrum chorób zakaźnych. – Korzystając z wiedzy z ostatnich miesięcy widzimy, gdyby w regionie działało Centrum Chorób Zakaźnych, rozwiązałoby to większość problemów, z którymi musieliśmy się borykać – przyznał wicemarszałek śląski Dariusz Starzycki. Decyzje co do ewentualnej redukcji łóżek w zakaźnych szpitalach jednoimiennych mogą być podjęte jeszcze w maju.

Tworząc szpitale jednoimienne, resort typował na nie takie, w których można było leczyć chorych na inne schorzenia. Dlatego musiały być wyposażone w sale operacyjne, porodowe i zabiegowe, a w miarę możliwości w aparaturę do diagnostyki obrazowej. Przekształcony szpital, z uwagi na charakter powikłań występujących w COVID-19, musiał mieć minimum 10 proc. łóżek respiratorowych.

Czytaj SUPER EXPRESS bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. KLIKNIJ tutaj.

Tutaj leczą koronawirusa. Tak wygląda w środku szpital zakaźny w Szczecinie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły