W internecie pojawił szokujący opis sytuacji, do której miało dojść na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w szpitalu w Wołominie. Jeden z pracujących tam ratowników medycznych miał zostać pobity przez agresywnego pacjenta.
Do tej sytuacji miało dojść w piątek, a całą sprawę opisuje w fanpage To nie z mojej karetki, którego administratorzy opisują różne historie dotyczące polskiej służby zdrowia.
- Mariusz ma złamany nos, krwiak w gałce ocznej, obrażenia głowy i żeber - czytamy na fanpage'u To nie z mojej karetki. - Pacjent pod wpływem "środków psychoaktywnych" bardzo się "zdenerwował" tym że musi poczekać na lekarza.
Polecany artykuł:
Na miejscu była policja. Administratorzy grupy twierdzą, że "Nikt z dyrekcji Szpital powiatowy w Wołominie nie zainteresował się losem pracownika. Na miejscowym SORze nie ma ochrony a z relacji pracowników wiemy, że takie incydenty zdarzają się bardzo często."
Autorzy postu zwracają też uwagę na problem ochrony, a raczej jej braku na szpitalnych SOR-ach:
- Brak ochrony na SORach stwarza niebezpieczeństwo nie tylko dla nas, personelu ale i także dla Was - naszych pacjentów. Skoro napastnik pobił ratownika, równie dobrze i bez żadnych przeszkód może pobić Was.
Polski lekarz ujawnia prawdę o służbie zdrowia: korupcja, znieczulica, gnojenie pacjentów
„Godzina 20, dwa dni przed urlopem. Pacjent spóźnia się już 10 minut, a to ostatnia zaplanowana na dziś wizyta. Powoli pakuję więc torbę, wyłączam komputer i wychodzę na korytarz.
– Dokąd to? Jeszcze pięć minut pańskiej pracy. To pan jest tu dla mnie, a nie odwrotnie – słyszę nagle.
– Dobrze – odparłem, ale w myślach mam już inną odpowiedź: „Ty, gnoju, zobaczymy!”.”
Kraków: wjechał na czerwonym świetle, ZABIŁ młodą dziewczynę! WIDEO: