Na spadek zainteresowania tą tematyką zapewne wpływ miały rządowe decyzje o ograniczeniu do minimum restrykcji sanitarnych (od 28 lutego). Obowiązywać będą do 31 marca. Gdyby nie ten fakt i to, że utrzymano jeszcze obowiązek zakrywania nosa i ust w tzw. przestrzeni publicznej (np. w komunikacji miejskiej, sklepach itd.), to można byłoby pomyśleć, że jest już „po epidemii” i wraca „normalność”. Wirusolog, prof. dr hab. n. med. Włodzimierz Gut, jeszcze nim Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało odchodzenie od obostrzeń przeciwepidemicznych, powiedział „Super Expressowi”: – Wiadomość o śmierci epidemii jest lekko przesadzona. Niedawno powtórzył swoją tezę w rozmowie z PAP, podkreślając, że w jego opinii na za wcześnie jest na zniesienie stanu epidemii. Przypominajmy, że ogłoszono go 19 marca 2020 r. – Poczekałbym na ustabilizowanie się sytuacji zewnętrznej. W wielu państwach wcale jeszcze nie zakończyły się masowe zakażenia, wirus cały czas mutuje i różnie może to wyglądać np. jesienią 2022 r. Zalecałbym pewną wstrzemięźliwość w tym zakresie – radzi wirusolog.
Mniejsze zainteresowanie informacjami o pandemii, wywołane przez wojnę na Ukrainie, widać w mediach społecznościowych u osób propagujących szczepienia. Np. u lek. med. Bartosza Fiałka (bez 77 tys. obserwujących) jest post z niedzieli (27 lutego) „o skuteczność dawki przypominającej szczepionek mRNA przeciw COVID-19 w czasie dominacji wariantu Omicron SARS-CoV-2” polubiło ponad 81 osób, a siedem (może teraz już więcej) napisało komentarze. Tymczasem nad postem z 15 lutego („Rozwiewam mity dotyczące dawki przypominającej, tłumaczę, dlaczego ozdrowieńcy powinni się szczepić oraz wyjaśniam doniesienia dotyczące IV dawki!”) tzw. lajki złożyło 512 osób, 54 napisały komentarze, a wpis miał 42 udostępnienia. Skoro mowa o przedwczesnym, zdaniem wirusologów, żegnania się z epidemią, to wpis dr. Fiałka (13 lutego) „Zwiastowanie końca pandemii w kraju z niespełna 60-proc. odsetkiem wyszczepionej populacji jest przejawem ignorancji” wygenerował 2 tys. reakcji, 129 komentarzy i 78 udostępnień.
Również po drugiej stronie dyskursu epidemicznego widać, że sytuacja na Ukrainie zmieniła priorytet popytu na „covidowe informacje”. Mec. Piotr Schramm (87 tys. obserwatorów na FB) od 22 lutego praktycznie publikuje treści dotyczące sytuacji na Ukrainie. Ostatni covidowy wpis adresowany do szerokiego grona odbiorców zamieścił 22 lutego (759 reakcji fejsbukowiczów, 57 komentarzy, 67 udostępnień). Zapodał jeszcze jeden, do grupy medyków o szczepieniach obowiązkowych, ale w łączności z wojennym kryzysem. „Zwalnianie z pracy, w obliczu wojny, lekarzy, którzy od ponad 2 lat pracują w czasie epidemii i nie zdecydowali się zaszczepić – uważam za działania anty-polskie, destabilizującą opiekę zdrowotną…”. Ze swojej narracji nie zrezygnowało na FB, co jest zrozumiałe Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP. Jednak zainteresowanie publikacjami, jakby było teraz nieco mniejsze niż „przed wojną”.