Legnica. Kilkumiesięczny malec w oknie życia
Pracownicy zakładu usłyszeli dzwonek. Osoba dyżurująca zajrzała do okna, żeby sprawdzić, czy to nie głupi żart. Jednak w specjalnie przygotowanym leżaczku leżał mały chłopiec. Jak ustalili dziennikarze RMF FM, ma na oko 3-4 miesiące. - Jest zdrowy, dobrze ubrany, nakarmiony - relacjonowała w rozmowie z dziennikarzami stacji kierowniczka Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Samarytanin.
Zgodnie z procedurą pracownicy wezwali policję i pogotowie. Malec trafił do szpitala, gdzie przebywa pod opieką lekarzy i pielęgniarek. - Mamy nadzieję, że trafi w dobre ręce, do dobrego domu - powiedziała Kardasz. Malec jest 6 dzieckiem pozostawionym w tym miejscu.
Okna życia funkcjonują w każdym dużym mieście w Polsce. Prowadzone są głównie przez Caritas. To alternatywa dla matek, które z jakiegoś powodu nie mogą zaopiekować się swoim dzieckiem. Po przejęciu pozostawionego dziecka wszczynana jest procedura. Sąd nadaje dziecku imię i nazwisko, później rozpoczyna się proces adopcji
W 2013 r. Komitet Praw Dziecka ONZ zaapelował o zamknięcie Okien Życia. Jeego członkowie przekonywali, że pozostawionemu dziecku odbiera się prawo do informacji o biologicznych rodzicach. Jak czytamy na stronie Caritasu, w sprawie wypowiedział się rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie. – W prawie znane jest pojęcie stanu wyższej konieczności, gdzie poświęcamy dobro niższej wartości, by ratować dobro o wartości wyższej. W tym przypadku prawo dziecka do życia jest dobrem o oczywiście wyższej wartości niż prawo do informacji, czyli prawo dziecka do poznania swoich biologicznych rodziców. Ale oprócz prawa są jeszcze wartości, które każdy człowiek nosi w sercu, ich nie da się zadekretować, a one mówią nam jasno, ratujmy życie ludzkie, jak tylko potrafimy - poiwedziałą sędzia Waldemar Żurek.
W Oknach Życia prowadzonych przez Caritas Polska znaleziono ponad 160 dzieci.