Wygrała ŻYCIE. W jego ratowanie zaangażowanych było kilkadziesiąt osób

I zapewne dlatego specjalny komunikat wydano 2 grudnia, choć samą operację przeprowadził zespół kardiochirurgów i anestezjologów Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK 26 listopada „Zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 zdiagnozowano u 50-latki pod koniec października. Co istotne, nie miała ona żadnych chorób współistniejących. Mimo że w szpitalu w Staszowie pacjentka została poddana intensywnemu leczeniu, m.in. przy pomocy osocza ozdrowieńców, jej stan cały czas szybko się pogarszał. Kolejne wyniki tomografii klatki piersiowej pokazywały, że zmiany spowodowane COVID-19 obejmowały coraz większe obszary płuc. Pacjentka została przyjęta na tamtejszy oddział anestezjologii i intensywnej terapii, jednakże samo zastosowanie respiratora okazało się niewystarczające i wówczas świętokrzyska placówka zwróciła się o pomoc do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku” – podało UCK.

Samo przetransportowanie pacjentki do Centrum było złożoną operacją. Trzeba było wcześniej chorą, z kompletnie zniszczonymi wirusem płucami, poddać pozaustrojowemu wspomaganiu oddychania. I ono też było wyjątkowe. ECMO. Tu można przeczytać, na czym polega to wspomaganie. Wspomnieć wystarczy, że pacjentowi wszczepia się specjalny układ. Ten zabieg udał się. Gdyby się nie powiódł, to pacjentka zmarłaby. Gdy jej stan zdrowia się ustabilizował, to karetką została przewieziona do Rzeszowa. Stamtąd przetransportował ją do Gdańska śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W Gdańsku została przyjęta do Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii, której ordynatorem jest prof. dr hab. n. med. Radosław Owczuk. Wszystko szło w dobrym kierunku. Kobietę odłączono od respiratora. Po jakimś czasie znów trzeba było zastosować ECMO. Dzień później zespół Kliniki „otrzymał zgłoszenie odpowiedniego dla kobiety dawcy i chora została przetransportowana na blok operacyjny, gdzie lekarze przeszczepili oba płuca”. Pacjentce życzymy rychłego powrotu do zdrowia. Lekarzom i wszystkim innym pracownikom medycznym zaangażowanym w ratowanie 50-latki gratulujemy sukcesu!