Trzeba na początku wyjaśnić, że o ile prace nad uzyskaniem szczepionek w ramach III fazy badań klinicznych prowadzone są na dziesiątkach tysięcy ochotników, to dane o skuteczności otrzymuje się z grup ok. 200-osobowych. Pfizer zakomunikował (18 listopada), że jego szczepionka podana zarażonym była skuteczna w 95 proc. i nie miała poważnych skutków ubocznych. Pfizer i BioNTech planują wystąpić do Urzędu ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration - FDA) „w ciągu kilku dni” o wydanie zgody na nadzwyczajne użycie jego dwudawkowej szczepionki na COVID-19. „New York Times” podkreśla, że może to oznaczać, iż „działająca szczepionka może wkrótce stać się rzeczywistością”. A gdy to się ziści, oznaczać będzie, że do końca 2020 r. wyprodukowanych zostanie 50 mln dawek, a w ciągu następnego roku – do 1,3 mld. W III fazie badań klinicznych prowadzonych przez Pfizera i BioNTech uczestniczyło ok. 44 tys. ochotników. Połowa z nich otrzymywała zastrzyki ze szczepionki, a pozostała cześć grupy – zastrzyki ze słonej wody w charakterze placebo.
Pfizer i BioNTech stwierdziły, że skuteczność szczepionki była spójna niezależnie od wieku, rasy i pochodzenia etnicznego. Najczęstszym poważnym zdarzeniem niepożądanym było zmęczenie, przy czym 3,7 proc. ochotników zgłosiło zmęczenie po przyjęciu drugiej dawki, a 2 proc. ochotników zgłosiło ból głowy po drugiej dawce.
Który z tych liderów wyścigu o wprowadzenie szczepionki na rynek będzie pierwszy? Skuteczność działania mają prawie taką samą, zresztą zostanie ona zweryfikowana w IV fazie badań – w użytkowaniu. Zarówno produkt Pfizera jak i Moderny opiera się na tej samej pionierskiej technologii wykorzystującej syntetyczną wersję materiału genetycznego koronawirusa, zwanego mRNA, do programowania komórek człowieka. To po to, by produkowały wiele kopii fragmentu wirusa przez co wywoływany jest alarm w układzie odpornościowym i pobudza go do ataku, jeśli organizm danej osoba zostanie zaatakowany przez prawdziwy SARS-CoV-2.
Różni się jednak, i to znacznie, sposób transportowania i przechowywania szczepionek. Pfizera trzeba będzie przewozić w specjalnych pojemnikach, w temperaturze -70 st. C. Moderny w znacznie wyższej, bo „tylko” w – 15 st. C. Z tymi koncernami umowy na dostawy do Unii Europejskiej podpisała Komisja Europejska. Amerykanie otrzymają szczepionkę Pfizera za darmo, bo rząd Donalda Trumpa wspomógł badania niemałą sumką (1,95 mld USD) i zgodnie z umową koncern dostarczy 100 mln dawek.