Centrum dostało 500 tys. zł grantu od Agencji Badań Medycznych. Partnerem badań jest bytomski szpital, bo w nim leczy się chorych na C-19 (także wykorzystując osocze krwi ozdrowieńców). W Bytomiu Jeszcze przed rozpoczęciem badań Polskie Towarzystwo Kardiologiczne (PTK) opublikowało komunikat, w którym stwierdzono, że „Niekorzystny wpływ koronawirusa na układ sercowo-naczyniowy jest wielokierunkowy. Może on wywołać zapalenie mięśnia sercowego lub nasilać niekorzystne procesy w organizmie, np. procesy zapalne. Może również aktywować układ neurohormonalny i przez to destabilizować układ krążenia, w wyniku czego może dojść do incydentów wieńcowych, zaburzeń rytmu serca czy ciężkiej niewydolności serca”.
Czy infekcja koronawirusem i COVID-19 mogą pozostawić trwałe ślady na mięśniu sercowym? PTK zaznaczyło, że potrzeba więcej badań, by móc jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. I badania, które prowadzone są w Zabrzu i Bytomiu mają takich danych dostarczyć. Kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz poinformował, że pacjenci-ozdrowieńcy poddawani są badaniom i testom sprawdzającymi funkcjonowanie układu krążenia (serca) i oddechowego (płuc). Zespół badawczy bierze pod lupę również ewentualne zaburzenia w psychice spowodowane chorobą – zaburzenia lękowe i depresyjne. Wyniki badań, podkreślają badacze, mogą być pomocne w leczeniu COVID-19, gdyby doszło do wzrostu zachorowań. Tymczasem powstają pierwsze przychodnie dla ozdrowieńców. Pierwszą otworzono, z początkiem lipca, w Rzeszowie. Lekarze obserwują takich pacjentów, czy nie mają pochorobowych powikłań.
W całym świecie bada się wpływ koronawirusa i choroby przez niego wywołanej na chorego i ewentualne uszkodzenia organów wewnętrznych ozdrowieńca. Brytyjczycy przypuszczają, że neurologiczne powikłania po COVID-19 mogą obejmować majaczenie, zapalenie i udar mózgu oraz uszkodzenia nerwów. powodować priapizm. Francuzi postawili hipotezę, że powikłaniami po C-19 mogą być problemy z krzepnięciem krwi i powstawanie zakrzepów. U jednego pacjenta wywołało to piekielnie bolesny, trwający kilka godzin... wzwód penisa. Międzynarodowa grupa badawcza podejrzewa, że powikłaniami po C-19 są zaburzenia metabolizmu glukozy i to nie tylko u cukrzyków. Takie zaburzenie przyczynia się do rozwoju cukrzycy u osób, które nie miały jej zdiagnozowanej przed zapadnięciem na COVID-19. Jest jeszcze wiele innych hipotez w kwestii C-19 a pochorobowe powikłania. Wymagają one naukowej weryfikacji w kosztownych badaniach.