Z frontu walki z COVID-19. PRZEŁOMOWE odkrycie izraelskich naukowców?

Nadal w społeczeństwie sporo jest takich, którzy uważają, że jak się zaszczepią, to się nie zarażą koronawirusem. Dotychczas było to prawie na 100 proc. błędne myślenie (wyjątki się zdarzają). Bo szczepionki Pfizera czy Moderny zabezpieczają przed ciężkoobjawowym przebiegiem choroby COVID-19, a nie przed zarażeniem się wirusem. To ostatnie stwierdzenie może okazać się już nieaktualne, jeśli badania przeprowadzone w Izraelu potwierdzone zostaną w kolejnych etapach naukowej weryfikacji ważkich odkryć. Agencja Bloomberg przedstawiając wyniki badań (prowadzono je od 17 stycznia do 6 lutego), podkreśla, że to tylko wstępny raport. W Izraelu od 20 grudnia 2020 r. szczepią na potęgę (prawie) wszystkich obywateli. Połowa populacji otrzymała co najmniej jedną dawkę szczepionki. W sobotę izraelskie władze podały, że Comirnaty w 99 proc. skutecznie zapobiega nie tylko przed ciężkim zachorowaniem, ale nawet przed śmiercią z powodu COVID-19. To bardzo dobra wiadomość, ale społeczeństwa oczekują od szczepionek także tego, by zabezpieczały przed transmisją wirusa, a tym samym przyczyniły się do powrotu do stanu normalności sprzed epidemii.

Około 80 proc. przypadków zarażeń w Izraelu w okresie objętym badaniem było spowodowanych przez bardziej zaraźliwy wariant „klasycznego SARS-CoV-2” – B.1.1.7 , który po raz pierwszy zidentyfikowano w Wielkiej Brytanii. Z izraelskich badań wynika także, że szczepionka może również zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa wywołującego COVID-19 przez bezobjawowych nosicieli. To właśnie z uwagi na ich istnienie w świecie utrzymywane są rygory sanitarne, których symbolem są maseczki ochronne. Na razie BioNTech nie komentuje spostrzeżeń izraelskich naukowców, podkreślając, że „pracują nad rzeczywistą analizą danych z Izraela, które zostaną udostępnione, gdy tylko zostaną ukończone”. Czy szczepionki dadzą odporność i jaką? Gdyby potwierdziły się wyniki badań izraelskich, to można byłoby mówić o tym, że osoba zaszczepiona nabywa ODPORNOŚCI STERYLIZUJĄCEJ. To nic innego, jak silna i trwała reakcja immunologiczna, która uniemożliwia ponowne zakażenie.

Na razie w przypadku zaszczepionych mowa jest o ODPORNOŚCI FUNKCJONALNEJ, czyli takiej, w której możliwe jest kolejne zakażenie, lecz przebiega ono bezobjawowo bądź łagodnie. Albo też ODPORNOŚCI ZNIKAJĄCEJ, w której ozdrowieńcy lub zaszczepieni, choć z czasem tracą ochronę, to jednak kolejne zakażenie nie spowoduje ciężkiej choroby. Jest jeszcze CAŁKOWITA UTRATA ODPORNOŚCI. I w tym przypadku nie trzeba wyjaśniać na czym ona polega i do czego sprowadza się. Trzeba będzie jednak trochę poczekać na weryfikację omawianych, bardzo optymistycznych, wyników badań. I do tego czasu zaszczepieni też muszą/powinni chodzić w maskach.