W komunikacie przekazanym do PAP prof. płk Rękas (jest kierownikiem Kliniki Okulistyki Wojskowego Instytutu Medycznego) podkreśla: „Ryzyko zakażenia się covidem na oddziale okulistycznym jest minimalne. Główna zmiana dotyczy ruchu chorych przed i po operacji, natomiast sama operacja jest przeprowadzana podobnie jak przed pandemią. Kontakt personelu medycznego z pacjentem w sali operacyjnej jest ograniczony do około 15 minut. Taka procedura powinna obowiązywać we wszystkich oddziałach okulistycznych w Polsce”. Przypomnieć należy, że od kwietnia 2019 r. nie obowiązuje limitowanie operacji usuwania zaćmy. Nim to nastąpiło, to czas oczekiwania na zabieg wynosił nawet i 2 lata. Obecnie, jak wykazuje „Informator terminach leczenia”, w Warszawie czeka się ok. miesiąca, a w Katowicach – dla porównania – są wolne terminy jeszcze w maju. „Tego zabiegu nie należy odkładać. Na samoistną poprawę widzenia też nie ma co czekać, bo jej nie będzie. Zbyt długie zwlekanie sprawia, że zaćma twardnieje, pęcznieje i staje się coraz trudniejsza do usunięcia” – ostrzega prof. Rękas.
Z zaćmą, jak z każdym poważniejszym schorzeniem, jest tak, że im dłużej zwleka się z leczeniem, tym jest ono trudniejsze. Zmętniałą soczewkę usuwa się najczęściej metodą fakoemulsyfikacji, uznawaną obecnie za jedną z najbezpieczniejszych i dającą najlepsze rezultaty procedurą operacyjną na świecie. Polega ona na rozbiciu ultradźwiękami zmętniałej soczewki i usunięciu jej poprzez minimalne nacięcie w rogówce. Poprzez drugie nacięcie wprowadzana jest sztuczna soczewka zwijalna, która rozwija się w oku. W zaawansowanej zaćmie operujący musi użyć większej dawki ultradźwięków. Prof. Rękas ostrzega, że w takich sytuacjach trzeba liczyć się z większym ryzykiem powikłań i dłuższym okresem rekonwalescencji pozabiegowej.
Czy przed zabiegiem usunięcia zaćmy pacjent ma wykonywany test na SARS-CoV-2? To pytanie stawiane jest wielokrotnie. W wywiadzie prasowym przygotowany przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia prof. Rękas wyjaśniał: – Zgodnie z wytycznymi europejskich towarzystw naukowych oraz wytycznymi konsultanta krajowego ds. okulistyki w Polsce – nie ma takiej konieczności. Podobnie wygląda to w Europie i na świecie. Musimy oczywiście pamiętać o dezynfekcji rąk, maseczkach i zachowywaniu dystansu społecznego – to jest podstawowa zasada, której wszyscy – i lekarze, i pacjenci – powinni przestrzegać. Czy pacjenci przed operacją powinni się zaszczepić przeciwko COVID-19? – Nie jest to konieczne. Personel medyczny jest w większości zaszczepiony. Poza tym, zabieg usunięcia zaćmy dotyczy zazwyczaj ludzi w wieku senioralnym, czyli w większości także zaszczepionych. Oczywiście, zarówno na kilka dni przed samym zabiegiem, jak i po nim pacjent może się zaszczepić, jeżeli tylko jest zdrowy. Obowiązują tutaj podobne zasady jak przypadku szczepionki przeciwko grypie.
Wg szacunków krajowego konsultanta w 2020 r. zoperowano 260 tys. pacjentów. W stosunku do roku 2019 „Oznacza to spadek o około 30 proc. W Europie wyniósł on około 15 proc. Jeżeli w krótkim czasie pacjenci, którzy zrezygnowali z zabiegu, pojawią się ponownie w kolejce oczekujących, może się ona znacznie wydłużyć” – zauważą prof. Rękas. Jest jeszcze jeden problem natury technicznej. Refundowany jest zabieg zasadniczo tylko na jednym oku. Za tzw. jednym podejściem zaćmę z obu oczu usuwa się w szczególnych przypadkach. A w każdym momencie można taki zabieg zafundować sobie prywatnie.