Przypomnijmy, że laureatami tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii zostali: Harvey J. Alter (Amerykaninem, pracuje w Narodowym Instytucie Zdrowia w Bethesd), Michael Houghton ( Brytyjczyk, zatrudniony jest na Uniwersytecie Alberty w Edmonton w Kanadzie) i Charles M. Rice (Amerykanin, pracuje na Uniwersytecie Rockefellera w Nowym Jorku). Wirusa HCV, bo on wywołuje WZW C (HBV – WZW B), odkryto w 1989 r. Jak widać długo jego odkrywcy musieli czekać, aż Komitet Noblowski doceni ich odkrycie. „Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że świecie żyje ponad 70 mln osób zakażonych wirusem HCV. Prawdopodobnie liczba ta jest jednak niedoszacowana, ponieważ wiele przypadków przebiega bezobjawowo. HCV zabija rocznie 400 tys. osób i jest jednym z najczęstszych powodów raka wątroby i przyczyną przeszczepów wątroby” – stwierdzono w uzasadnieniu przyznania nagrody (splendor plus 10 mln koron szwedzkich, tj. ok. 4,29 mln zł do podziału między trzech nagrodzonych).
Szacuje się, że 0,4-0,5 proc. populacji Polaków jest zarażonych HCV (w tej mierze jesteśmy na 6. miejscu w Europie). Światowa Organizacja Zdrowia oczekuje, że do 2030 r. uda się zmniejszyć o 90 proc. liczbę chorych na WZW C. By tak się stało, to tylko w Polsce, po wprowadzeniu powszechnych testów przesiewowych, konieczne byłoby, przebadanie 2,5-3 mln osób i poddanie leczeniu ok. 12 tys. osób rocznie. Odkrycia wspomnianych noblistów przyczyniły się m.in. do opracowania takich testów diagnostycznych oraz leków. Prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, szacuje, że w Polsce mamy 150 tys. zakażonych, z których 90 proc. nie wie, że są chorzy, stanowiąc tym samym zagrożenie dla siebie i dla otoczenia.
Zarówno WZW B, jak i WZW C, gdy się wcześnie zdiagnozuje, to można chorego wyleczyć. Skuteczność leczenia, w przypadku WZW C jest bardzo wysoka i wynosi obecnie 97 proc. przy zastosowaniu 8-tygodniowej kuracji (w czym swój wkład mają tegoroczni nobliści). Problemem społeczno-medycznym jest w Polsce także WZW B. W świecie każdego roku umiera z powodu ostrego zakażenia i powikłań w przebiegu WZW B, tj. pierwotnego raka wątroby i marskości wątroby ok. 887 tys. osób. W Polsce nosicielami wirusa HBV jest ok. 500 tys. osób. Zarówno w przypadku WZW C, jak i WZW B kolosalną rolę odgrywa profilaktyka. Warto sobie, od czasu do czasu, zrobić test w kierunku obecności wirusa HCV i HBV. To wydatek kilkudziesięciu złotych.
Polecany artykuł: