„Czas epidemii pokazał, jak bardzo na medykach i całym społeczeństwie mszczą się archaiczne przepisy sprzed pół wieku. Nie może być tak, że lekarz podstawowej opieki zdrowotnej wzywany jest do zmarłego, który właśnie wyszedł ze szpitala, był pod opieką poradni specjalistycznej lub przebywał na kwarantannie i jego śmierć mogła mieć związek z zakażeniem koronawirusem. Stwierdzenie przyczyny zgonu w takiej sytuacji jest niemożliwe. Tu potrzebny jest koroner” – podkreśla w komunikacie Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia. Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało na wątpliwości apelujących, że problemu nie ma, bo z godnie z prawem „covidowskim” (z 2 marca br.) „wojewoda powołuje lekarzy i lekarzy dentystów do stwierdzania zgonów osób podejrzanych o zakażenie wirusem SARS-CoV-2 albo zakażonych tym wirusem poza szpitalem”. Sprawą zajął się „Dziennik Gazeta Prawna”, dodajmy, że od lat o ustawowe powołanie instytucji koronera apelowało Porozumienie Zielonogórskie, organizacja zrzeszająca lekarzy rodzinnych. Dziennikarze „DGP” ustalili, że koronera „covidowego” nie powołał nie tylko wojewoda wielkopolski, ale także dolnośląski i podkarpacki.
Zamieszania nie byłoby, gdyby prace nad projektem ustawy o stwierdzaniu zgonów nie toczyły się leniwie. Trzeba przypomnieć, że jeszcze w listopadzie 2019 r. resort zdrowia chciał, by karty zgonu wypisywali... ratownicy medyczni. Nie zorientowanym wyjaśniamy: od 50 lat do stwierdzania zgonu upoważnieni są WYŁĄCZNIE lekarze. Środowisko ratownicze przystało na to, by KARTY STATYSTYCZNE, na podstawie których Urząd Stanu Cywilnego wystawia AKTY ZGONU, wypisywali ratownicy i to oni także stwierdzali zgon. Sprzeciwiła się temu Naczelna Rada Lekarska. W końcu po kilku latach prac nad projektem, udało się! Od (dopiero) 1 stycznia 2021 r. wojewodowie zostaną zobligowani do ustalenia, w uzgodnieniu z okręgowymi radami lekarskimi, listy koronerów. Mogą nimi być NADAL WYŁĄCZNIE lekarze, przede wszystkim specjaliści zakresu medycyny sądowej, patomorfologii, anestezjologii i intensywnej terapii, medycyny ratunkowej (wszystkie są deficytowe – więc listy kandydatów mogą być krótkie). Za stwierdzenie zgonu i wystawienie odpowiedniej dokumentacji koroner ma dostawać 15 proc. kwoty przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej z roku poprzedzającego tę smutną czynność.
Czytaj SUPER EXPRESS bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. KLIKNIJ tutaj.