O odkryciu poinformował Ferenc Jakab, szef Centrum Badawczego węgierskiego Uniwersytetu w Peczu. Węgierscy badacze z Peczu wspólnie z naukowcami z austriackiej firmy biotechnologicznej Cebina odkryli, że nowym lekiem na zakażenia wywołane koronawirusem może stać się azelastyna: podstawowy składnik powszechnie używanych antyhistaminowych sprayów do nosa. W warunkach laboratoryjnych znacznie obniżała ona poziom zakażenia koronawirusem.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, pierwszym etapem badań było wytypowanie przez naukowców z Cebiny azelastyny jako jednego z istniejących i łatwo dostępnych leków, które mogłyby w przyszłości odegrać rolę w leczeniu zakażenia koronawirusem. Następnie badania laboratoryjne w Peczu potwierdziły wyniki modelowania komputerowego.
Jakab zaznaczył, że choć badania dały bardzo obiecujące wyniki, niezbędne są teraz dalsze badania kliniczne na ludziach. Dodał, że jeśli potwierdzą one skuteczność leku, będzie można zacząć go stosować niemal natychmiast. Lek ten jest dostępny bez recepty.
Jak podkreślili naukowcy, substancja została uznana za obiecującą nie jako szczepionka, tylko jako lek w razie już istniejącego zakażenia.
Źródło: PAP