Wynaleziono szczepionki przeciw COVID-19, podobno niebawem ma się pojawić szczepionka przeciwko HIV/AIDS, produkuje się rozmaite zastępniki krwi, ale ani jeden z nich nie zastąpi prawdziwej krwi. Nie da się jej wyprodukować. Przynajmniej przy obecnym stanie nauki i techniki. Oddawania krwi nie trzeba się bać. Nadal więc życie wielu będzie zależało od krwiodawców. Może być ona oddawana przez mężczyzn maksimum sześć razy w roku, a w przypadku kobiet – nie częściej niż cztery razy w roku. Przerwa pomiędzy pobraniami nie powinna być krótsza niż osiem tygodni. Społeczeństwu starzeje się. Rozrasta się, nie tylko w Polsce, populacja 65+. Oznacza to, że biorców krwi będzie przybywało, a jej dawców już niekoniecznie. Ostatnie dane z GUS o krwiodawstwie pochodzą z 2017 r. W aktualnej statystyce krwiodawców byłoby mniej i krwi oddanej również. W 2017 r. funkcjonowały 23 regionalne centra krwiodawstwa oraz 140 oddziałów terenowych.
„Liczba krwiodawców wyniosła 612,8 tys. osób, w tym 612,6 tys. honorowych. Dokonano 1305,6 tys. donacji krwi i jej składników, w tym 1225,7 tys. donacji krwi pełnej. Wyprodukowano 1193,5 tys. jednostek koncentratu krwinek czerwonych i 1318,2 tys. jednostek świeżo mrożonego osocza. Krwiodawcą może zostać zdrowa osoba w wieku 18–65 lat. W 2017 r. krew i jej składniki oddały 612783 osoby, w tym 612588 dawców honorowych. W porównaniu z rokiem poprzednim liczba krwiodawców zmniejszyła się o 9,4 tys. osób (spadek o 1,5%). Zbiorowość krwiodawców stanowiła 2,4% ludności w wieku 18–65 lat. Średnio na 10 tys. ludności przypadało 159 dawców”.
Bez uszczerbku na zdrowiu można jednorazowo oddać 450 ml krwi. W fachowym języku taką porcję nazywa się „jednostką krwi”. Może wystarczyć do uratowania życia trzem osobom. Miesięcznie w największym w kraju regionalnym centrum krwiodawstwa, w Katowicach przeprowadza się miesięcznie ok. 11 tys. pobrań. Dużo. Jednak zawsze za mało, bo krew nie konserwa, latami leżeć nie może. W ciele dorosłej osoby jest 10 jednostek krwi. – Zapotrzebowanie na krew określa się w jednostkach KKCz, czyli koncentratu krwinek czerwonych. Jedna jednostka KKCz jest to składnik krwi uzyskany z jednej jednostki krwi pełnej po osunięciu z niej osocza. Do przeprowadzenia jednej operacji potrzeba 3-5 KKCz, przy transplantacjach wielokrotnie więcej. KKCz można przechowywać do 42 dni. Centrum w Katowicach, obok warszawskiego, jest największym w Polsce. Codziennie dostarczamy ok. 250 l do 167 szpitali i klinik. Rocznie notujemy ok. 125 tys. donacji z pobraniem ok. 54 tys. l krwi. Aby obsłużyć odbiorców dziennie w całym województwie musimy pozyskać krew od 500 dawców. W wakacje jest ich znacznie mniej – wyjaśnia Bożena Drybańska, zastępca dyrektora Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach ds. medycznych. By przeprowadzić operację trzeba od kilku do kilkudziesięciu jednostek krwi. Rekordziście, po przeszczepie serca w Zabrzu, w ciągu kilku miesięcy przetoczono 240 litrów krwi!
Ostatnimi czasy pojawili się szczególni krwiodawcy, ci, którzy przechorowali COVID-19. Od nich jest pobierane osocze krwi. Dawka osocza pobrana od ozdrowieńca wystarczy dla trzech chorych na COVID-19. Osocze pobierane jest metodą plazmaferezy – pobierana z żyły krew jest rozdzielana na osocze, które jest zatrzymywane oraz na pozostałe elementy krwi, które są zwrotnie przetaczane do tej samej żyły. Jest to metoda bezbolesna i całkowicie bezpieczna! Procedura trwa ok. 30-40 minut, a jednorazowo pobierane jest maksymalnie 650 ml osocza. Regionalne centra krwiodawstwa, jak co roku, alarmują: brakuje krwi nie tylko najrzadszych grup. Brakuje także krwi tych najpopularniejszych grup. I apelują o jej oddawania – bądź to w samych centrach lub też w mobilnych tzw. krwiobusach. Krwi nigdy nie za dużo – podkreślają.