2-miesięczny chłopczyk przestał oddychać. Jego życie uratowali policjanci z Gubina
Spacer z matką skończył się akcją ratowania życia 2-miesięcznego chłopczyka. Po tym jak zaczął on mieć duże problemy z oddychaniem, kobieta zgłosiła się do Komisariatu Policji w Gubinie, gdzie zastała dwoje funkcjonariuszy: dyżurnego jednostki, młodszego aspiranta Grzegorza Łukowiaka, i sierżantkę sztabową Sylwię Hajdamowicz. Dziecko było bardzo słabe, a jego oddech był płytki nieregularny, co mogło być spowodowane zadławieniem się, dlatego mundurowi starali się przywrócić mu regularny oddech. - Sylwia po przejęciu dziecka od kobiety i wspomagana przez Grzegorza, który przez cały czas kontrolował funkcje życiowe chłopca, sprawdziła jego jamę ustną pod kątem czy nie znajduje się w niej ciało obce, a także rozmasowywała mu plecki. Wydawało się już, że zagrożenie minęło, jednak w pewnym momencie oddech dziecka zatrzymał się. Policjantka zachowując zimną krew, po ułożeniu dziecka na przedramieniu wykonała kilka uderzeń międzyłopatkowych, z pozytywnym skutkiem. Oddech wrócił, jednak był bardzo płytki i nieregularny - informuje komisarz Justyna Kulka, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim.
Jak dodaje, po kilku minutach chłopiec znowu przestał oddychać i zaczął sinieć, ale policjantom znowu udało mu się przywrócić oddech. Na miejsce dotarła w międzyczasie załoga karetki pogotowia, która zabrała dziecko do szpitala w Zielonej Górze - po nocy spędzonej w placówce cały i zdrowy wrócił do domu.