23-letnia ratowniczka nie żyje. Kamila zginęła na S3, pomagając chłopakowi
23-letnia ratowniczka, Kamila, zatrzymała się na S3, by pomóc autostopowiczowi, ale w tym czasie zginęła w wypadku. Wszystko działo się w poniedziałek, 17 lipca, po godz. 9, na trasie pod Świebodzinem. Kobieta chciała podwieźć 20-latka, który szedł ruchliwą drogą z bagażami - ze wstępnych ustaleń policji wynika, że chłopak opuścił pojazd swojego przewoźnika na wysokości węzła Jordanowo i szedł na pieszo do Świebodzina, by znaleźć nowe połączenie. Kamila zjechała na pas awaryjny i wysiadła ze swojego forda, bo chciała pomóc pieszemu załadować bagaże. W tym czasie jadąca za nią toyota corolla z nieznanych przyczyn również zjechała na pas awaryjny, gdzie uderzyła w samochód 23-latki, spychając go na pobocze, a następnie potrąciła kobietę, która zginęła na miejscu. Za jej kierownicą siedział 35-latek - był trzeźwy - któremu towarzyszyła pasażerka. Śledztwo ws. wypadku na S3 prowadzi Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie. Wiadomość o śmierci kobiety dotarła m.in. do rzecznika Komendy Głównej Policji Mariusza Ciarki.
- Bardzo przykra informacja🖤 Kamila chciała wstąpić do Policji, zajmowała się ratownictwem a od niedawna uczyła się w szkole wojskowej. Miłośniczka lotnictwa policyjnego. Jeszcze w piątek zapraszała na zawody lotnicze w Radomiu…… W dzisiejszych czasach trudno spotkać tak wyjątkowo dobre, anielskie osoby…..🖤 Tak mi żal dziewczyno! Taka wspaniała byłaś! Płaczę bo za szybko, za wcześnie zabrali Ciebie🖤 Chyba jednak nie wiedzieli ile dobra tutaj robisz 😔 - napisał mundurowy na swoim profilu facebookowym.
Wzruszający wpis poświęcony tragicznie zmarłej ratowniczce opublikował też jeden z jej znajomych: "Takich ludzi nie możesz zabierać do Siebie... Pozytywna, zakręcona i przede wszystkim zawsze można było liczyć na Ciebie. Kiedyś się spotkamy Kamila... PRZYPIS TEAM zawszę Cię będzie pamiętać. Byłaś, Jesteś i Będziesz jednym z Nas🥊".