To co wczoraj działo się w pierwszej połowie trudno nazwać inaczej niż kompromitacją. Estończycy raz za razem dziurawili kosz Stelemtu, w wciągu 20 minut zdobywając aż 69 punktów. Z obroną gospodarzy bawili się Amerykanie: Arnett Moultrie i Tony Wroten. Pierwszy z nich w całym meczu uzbierał 30 punktów, drugi dorzucił 26 "oczek".
Estończycy znakomicie trafiali z dystansu. W sumie rzucili 12 trójek. Tego nie można powiedzieć o Stelmecie, który grał tragicznie, zwłaszcza w pierwszej połowie. W drugiej, udało się nieco zniwelować straty, ale Estończycy dowieźli wygraną do końca. Znów problemem Stelmetu była ilość strat. Gospodarze w całym spotkaniu zgubili 21 piłek, rywale tylko 12.
Najwięcej punktów dla Stelmetu zdobyli Darko Planinic i Kodi Justice. A kolejny mecz w niedzielę. Zielonogórzanie zagrają na wyjeździe z Rosyjskim Avtodorem Saratov.
Porażka z Kalevem była już 17. przegraną w tym sezonie ligi VTB. Zielonogórzanie mogą pochwalić się tylko 4. zwycięstwami.