W ubiegły czwartek, 12 marca, około godziny 13.00 do jednego z supermarketów w centrum Sulechowa wszedł mężczyzna. Otworzył puszkę piwa i zaczął ją pić już w sklepie, następnie podszedł do stoiska z alkoholem i zabrał butelkę whisky, którą schował za pazuchę. Później przeszedł przez linię kas bez płacenia, a kiedy został zatrzymany przez pracownika ochrony sklepu odepchnął go, uderzył i groził pobiciem. Następnie wybiegł ze sklepu.
Zawiadomiony o zdarzeniu Dyżurny Komisariatu Policji w Sulechowie przekazał komunikat wszystkim patrolom w służbie. Już po 15 minutach od wyjścia ze sklepu mężczyznę zatrzymali sulechowscy dzielnicowi. Okazało się, że to bardzo dobrze znany policjantom 30-letni sulechowianin, który ma na swoim sumieniu wiele przestępstw. Teraz mężczyzna dopuścił się kolejnego, bardzo poważnego, jakim jest kradzież rozbójnicza.
30-latek w chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie, następnego dnia usłyszał zarzut popełnionego przestępstwa i przyznał się do winy. Za przestępstwo kradzieży rozbójniczej kodeks karny przewiduje karę od roku do 10 lat pozbawienia wolności.