Mimo licznych apeli policjantów, na terenie województwa lubuskiego wciąż dochodzi do oszustw związanych z podawaniem się za funkcjonariusza policji lub wnuczka. Tak też było w przypadku 74-letniego mieszkańca powiatu świebodzińskiego, który padł ofiarą oszustów, działających metodą „na policjanta”. Na telefon stacjonarny mężczyzny zadzwoniła kobieta i podała się za policjantkę. Oświadczyła, że jego syn spowodował wypadek i aby mógł odpowiadać z wolnej stopy, musi pilnie wpłacić 30 tys. zł. W przeciwnym razie trafi do więzienia.
ZOBACZ TEŻ: Policyjny pościg ulicami Zielonej Góry. 23-latek miał sporo na sumieniu [WIDEO]
74-latek uwierzył oszustom i zgodził się przekazać pieniądze na rzekome zwolnienie syna. W trakcie trwania rozmowy do jego mieszkania przyjechał fałszywy policjant i odebrał od seniora 30 tys. zł w gotówce. Gdy 74-latek zorientował się, że padł ofiarą oszustów, po sprawcach nie było już śladu.
- Policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie im jakichkolwiek pieniędzy ani nie angażują postronnych osób do przeprowadzania „akcji” policyjnych - podkreśla asp. Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie. - To mechanizm działania oszustów, dlatego w przypadku najmniejszych podejrzeń co do próby oszustwa jak najszybciej poinformujmy policję o zaistniałej sytuacji.