Na początku maja jeden z mieszkańców Zielonej Góry natknął się w internecie na informację o tym, jak szybko i dużo zarobić inwestując pieniądze przez internet. Mężczyzna zainteresował się ofertą i postanowił to sprawdzić. Podał swój numer telefonu, a po pewnym czasie oddzwonił do niego „konsultant”, który roztoczył przed nim wizję szybkiego i pokaźnego zarobku. Zachęcony taką perspektywą zielonogórzanin, zgodnie z poleceniami „konsultanta” zainstalował aplikację AnyDesk oraz założył konto na specjalnej platformie inwestycyjnej. Fałszywy doradca nie tylko zaoferował pomoc przy zakładaniu konta, ale też doradzał ile pieniędzy należy wpłacić, żeby w krótkim czasie bardzo dużo zarobić.
ZOBACZ TEŻ: Zatrzymany po pościgu 39-latek zaatakował policjantów maczetą. Padły strzały
Początek inwestycji wyglądał bardzo obiecująco. Już po pierwszych wpłatach zielonogórzanin zauważył pierwsze zyski, wobec czego postanowił inwestować dalej. Fałszywy konsultant cały czas utrzymywał z nim kontakt, przekonując go do kolejnych wpłat. W ten sposób mężczyzna wpłacił łącznie prawie 50 tys. zł. Wystarczyło kilka tygodni, by rzekomy zysk z tej inwestycji wyniósł 200 tys. zł. Jak się jednak okazało, zarobek ten był czysto teoretyczny. Gdy zielonogórzanin postanowił wypłacić część pieniędzy z rzekomego zysku, pojawił się problem, bo oszuści zażądali kolejnych wpłat. Dopiero wtedy mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustów. Na odzyskanie zainwestowanych pieniędzy było już jednak za późno.
- Nie ma dnia, żeby policjanci nie otrzymywali zgłoszeń od oszukanych mieszkańców powiatu zielonogórskiego, którzy przez nieostrożność w sieci tracą pieniądze - podkreślają policjanci. - Czasami oszuści nakłaniają do kliknięcia na przesłane przez siebie linki, które kierują do fałszywych stron wyłudzających dane dostępowe do konta. Innym razem każą instalować różne aplikacje, które również umożliwiają im dostęp do naszych kont i kradzież pieniędzy. A w innych przypadkach udają klientów, którzy chcą od nas kupić towar wystawiony na portalu aukcyjnym i wyłudzają od nas dane, żeby następnie nas okraść.