Kobieta postawiła na nogi wszystkie służby

Chciała mu zrobić miłosną niespodziankę, grozi jej wieloletnie więzienie! Szokujący pomysł 31-latki [ZDJĘCIA]

2023-02-21 16:42

Mieszkanka Zielonej Góry chciała uchronić swojego partnera przez więzieniem, co miało być prezentem na walentynki, ale sama trafiła do zamknięcia. 14 lutego przed tamtejszym sądem rejonowym miała się odbyć kolejna rozprawa mężczyzny, któremu groziło trafienie za kratki na 4 lata. Jego dziewczyna wpadła na niesłychany pomysł, by do tego nie dopuścić.

Zielona Góra. Chciała mu zrobić walentynkową niespodziankę, wywołała alarm bombowy

Od 6 miesięcy do 8 lat więzienia grozi mieszkance Zielonej Góry, który próbowała nie dopuścić do tego, by jej partner stanął przed sądem. Na 14 lutego zaplanowano rozprawę mężczyzny, w czasie której miała zapaść decyzja, czy trafi od razu do zamknięcia na 4 lata, czy wykonanie kary zostanie odroczone - już wcześniej usłyszał w tej sprawie wyrok, dlatego złożył wniosek o jego kasację. 31-letnia dziewczyna oskarżonego chciała za wszelką cenę ratować go przed pójściem do więzienia, by w dodatku spędzić z nim walentynki, ale trudno uwierzyć, na jaki pomysł wpadła. Otóż kupiła telefon komórkowy i kartę (które później wyrzuciła), po czym zadzwoniła do sekretariatu Sądu Rejonowego w Zielonej Górze i poinformowała, że w jego trzech budynkach zostały podłożone ładunki wybuchowe. - Na miejsce natychmiast pojechali policyjni pirotechnicy, aby sprawdzić teren, natomiast jednocześnie do działań przystąpili kryminalni, żeby namierzyć autora, jak się później okazało, fałszywego alarmu. Policjanci bardzo szybko namierzyli osobę, która wykonała telefon i zaalarmowała służby ratunkowe. Okazało się, że to 31-letnia mieszkanka Zielonej Góry, która wcześniej nie była notowana. Kryminalni bardzo szybko ustalili też, co było powodem działania, którym kobieta chciała sparaliżować pracę sądu i wywołać niepotrzebną panikę - informuje policja w Zielonej Górze.

Mieszkance Zielonej Góry grozi wieloletnie więzienie

Jak dodają mundurowi, zanim kobieta zadzwoniła do sądu, zapadła decyzja o odroczeniu rozprawy jej partnera o 3 miesiące, więc tak czy owak nie trafiłby on za kratki, ale to właśnie 31-latce grozi teraz wieloletnie więzienie. Została zatrzymana w czwartek, 16 lutego - była bardzo zaskoczona - i usłyszała zarzut " zawiadomienia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach, wiedząc, że takie zagrożenie nie istnieje i tym samym wywołując czynność organu ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego". Decyzją Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze została objęta policyjnym dozorem.

Sonda
Czy kobieta powinna trafić do więzienia?
kochaj albo rzucaj sprawdzam Lublin

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki