Sopocianie to jedna z tych drużyn, która w tym sezonie zaskoczyła "in plus". Zespół Marcina Stefańskiego potrafił sprawić duże niespodzianki, pokonując Anwil Włocławek czy KING-a Szczecin. Po dwunastu meczach mają bilans – 8 zwycięstw i 4 porażki i wciąż są w grze o play-offy, co byłoby znakomitym wynikiem.
Liderami Trefla są Amerykanie: Carlos Medlock, Nana Foulland i Cameron Ayers. Napsuć krwi rywalom potrafią też bracia Kolendowie czy Paweł Leończyk, który w Energa Basket Lidze gra od wielu lat.
W Zielonej Górze nastroje również doskonałe. Koszykarze Stelmetu wciąż są w wysokiej formie, co pokazali z meczu z Tsmokami Mińsk. Zielonogórzanie pokazali duży charakter odrabiając straty i pokonując rywali po bardzo dramatycznym meczu.
Początek meczu dzisiaj o 20.15 w zielonogórskiej hali CRS-u. Ale to nie koniec, bo już w niedzielę Stelmet zagra we własnej hali z mistrzem Kazachstanu – Astaną, a później podejmie Lokomitiv Krasnodar.