Szkoleniowiec Stelmetu zaskoczył. W pierwszej "piątce" zamiast Tony'ego Meiera pojawił się Mikołaj Witliński, ale po kilku minutach na parkiecie pojawił się również Amerykanin.
Początek meczu nie zapowiadał tak wysokiego wyniku. Obie ekipy dobrze broniły, a zawodnicy pudłowali mnóstwo rzutów. Prawdziwe strzelanie zaczęło się w drugiej kwarcie. Stelmet grał szybko, pewnie i zbudował kilkunastopunktową przewagę.
Po przerwie zielonogórzanie kontrolowali przebieg meczu. Co prawda, Rosjanie próbowali gonić i odrabiać straty, ale Stelmet był mocny. Znakomite zawody rozegrał Drew Gordon. Amerykanin zdobył 24 punkty i zaliczył 15 zbiórek. 19 punktów dołożył Tony Meier, a po 12 Ludde Hakanson i Joe Thomasson.
W ekipie Eniseyu 21 punktów rzucił Tomislav Zubcic, a 19 Davion Barry. Ale do lidera rosyjskiego zespołu można mieć dużo pretensji. Amerykanin trafił tylko 5 z z 19 rzutów z gry.