Dramatyczne wydarzenia podczas umacniania wałów na Odrze w rejonie Nowej Soli. Zasłabł jeden ze strażaków, lądował śmigłowiec ratunkowy
Fala kulminacyjna na Odrze dociera do województwa lubuskiego. Są już pierwsze zalane miejscowości, w tym kilkadziesiąt domów w Szprotawie, trwa ofiarna walka strażaków i mieszkańców o utrzymanie wałów i zbudowanie wystarczających zabezpieczeń przeciwpowodziowych w lubuskim. Niestety, przemęczenie ofiarną służbą pokonało jednego z druhów. Jak poinformował PAP mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej, jeden ze strażaków ochotników zasłabł podczas umacniania wałów. Do zasłabnięcia doszło w rejonie miejscowości Buczki koło Nowej Soli (Lubuskie) zasłabł strażak OSP. "Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia ratunkowego został zabrany do szpitala" – powiedział rzecznik lubuskiej straży pożarnej. "Ze względu na trudny dojazd na miejscu wylądował śmigłowiec LPR. Mężczyzna był przytomny" – dodał mł. bryg. Arkadiusz Kaniak.
Zamknięte zalane ulice w Nowej Soli i okolicach. Wieczorem fala kulminacyjna
Tymczasem w rejonie Nowej Soli dziś, w sobotę 21 września policja z powodu powodzi zamknęła drogi oraz parę ulic w samym mieście. "Zamknięcia są spowodowane przelewaniem się wody" – powiedziała PAP asp. Justyna Sęczkowska-Sobol, rzeczniczka policji w Nowej Soli. Wśród zamkniętych ulic jest na ul. Żwirki i Wigury i Aleja Wolności na odcinku od ul. Południowej do ul. Moniuszki, a także drogi z Nowej Soli w kierunku Stanów oraz droga wojewódzka nr 315 do Przyborowa. "Wieczorem w sobotę w Nowej Soli spodziewamy się wody sięgającej 6 metrów, a w niedzielę poważne zagrożenie fali kulminacyjnej" – powiedziała prezydent Nowej Soli Beata Kulczycka. "Sytuacja zagrożenia jest poważna, ale proszę o spokój, o zdyscyplinowanie i o to, żebyśmy trzymali się wszyscy razem" - dodała.