Do tragedii doszło w niedzielę nad ranem, w mieszkaniu wieżowa przy ulicy Lisiej w Zielonej Górze. Jak informuje portal poscigi.pl, prawdopodobnie do zabójstwa doszło podczas porannej awantury. – Słyszałam krzyki kobiety, przeraźliwe – mówiła dla poscigi.pl mieszkanka osiedla.
Potem mieszkańcy zauważyli, że na trawniku pod blokiem leży mężczyzna. Na miejsce zdarzenia przyjechała policja oraz pogotowie ratunkowe. Jak ustalono, 62-latek wypadł z 10. piętra i zmarł na miejscu. Jak podaje portal poscigi.pl, do kolejnego tragicznego odkrycia dokonano po wejściu do mieszkania. Tam 61-letnia małżonka leżała martwa w kałuży krwi. Mężczyzna zadał jej kilka ciosów nożem, następnie wybiegł na balkon i wyskoczył. W mieszkaniu znajdował się również syn, któremu udało się uciec. To właśnie on poinformował policję o zdarzeniu. 41-latek jest pod opieką specjalistów.
Zabił żonę i wyskoczył z 10. piętra. ZROBIŁ TO na oczach syna. NOWE FAKTY
Polecany artykuł:
W rozmowie z portalem poscigi.pl podinsp Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji, poinformowała, że od pięciu lat nie było żadnej interwencji policyjnej w tym mieszkaniu. Jednak od czerwca 2014 do kwietnia 2015 roku była założona Niebieska Karta, która dotyczyła znęcania się mężczyzny nad swoją żoną.