Zgłoszenie o pożarze straż pożarna otrzymała w nocy z piątku na sobotę, około godz. 23:30. Ogień pojawił się w jednorodzinnym budynku. Pierwsi na miejsce zdarzenia dotarli strażacy z miejscowej remizy OSP. Łącznie w akacji brało udział pięć zastępów straży pożarnej. Ratownicy wynieśli z budynku dwie nieprzytomne osoby – mieszkające w nim małżeństwo. Rozpoczęła się reanimacja.
Zobacz koniecznie: Jacek brutalnie zabił się z miłości na oczach matki. Umierał leżąc z nią w łóżku
66-letni mężczyzna zmarł na miejscu, natomiast 67-letnia kobieta, której przywrócono funkcje życiowe, została przewieziona do szpitala w Sulęcinie. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, ona również zmarła.
Pożar został szybko opanowany przez strażaków. Prawdopodobnie miał początek w kuchni. Na razie nie jest znana jego przyczyna. Jej ustaleniem zajmuje się biegły z zakresu pożarnictwa powołany przez policję - informuje PAP. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Sulęcinie.
Informację o tragedii przekazał w sobotę portal newslubuski.pl.