Stelmet Falubaz od początku jechał źle. Zawodzili Piotr Protasiewicz, Martin Smolinski i juniorzy. Wahania formy mieli też Vaculik, Jepsen Jensen i Dudek, którzy dobre biegi przeplatali słabymi. Tak dziurawa drużyna nie mogła zrobić dobrego wyniku na bardzo trudnym terenie, z tak groźną częstochowską drużyną.
Częstochowskie lwy do triumfu poprowadzili Leon Madsen, Fredrik Lindgren i Adrian Miedziński. Cała trójka jechała perfekcyjnie. Madsen i Lindgren zdobyli komplet punktów, Miedziński dołożył 11+3. Czwartym do brydża był Matej Zagar. Słoweniec uzbierał 10 "oczek" i bonus.
Teraz przed Stelmetem Falubazem arcytrudne zadanie w rewanżu. Jeśli zielonogórzanie chcą sięgnąć po brązowe medale muszą zdobyć aż 57 punktów, co przy nieobecności Nickiego Pedersena wydaje się bardzo mało prawdopodobne.
Początek rewanżowego meczu w najbliższą niedzielę o godzinie 16.00.
Polecany artykuł: