Do niebezpiecznego incydentu doszło kilka dni temu w okolicach Świebodzina, w pociągu jadącym z Warszawy Wschodniej do Frankfurtu nad Odrą. Gdy konduktor poprosił jednego z pasażerów o bilet, ten brutalnie zaatakował go, uderzając go własną głową w twarz (w młodzieżowym slangu z tzw. "baśki"). Cios skutkował uszkodzeniem okularów i otarciami skóry.
Na miejscu zdarzenia interweniowali funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, którzy zatrzymali krewkiego pasażera na gapę. Agresor trafił w ręce policjantów ze Świebodzina. Z powodu incydentu pociąg zaliczył około 5-minutowe opóźnienie. Poszkodowany konduktor kontynuował swoją pracę.
32-latek odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.