Kim jest Mieczysław Opałka, czyli „pacjent zero” z Zielonej Góry? To 66-letni mężczyzna, u którego potwierdzono zarażenie nowym koronawirusem SARS-CoV-2. To pierwszy taki przypadek w Polsce. Wywiad z nim możecie obejrzeć tutaj.
Mieczysław Opałka. Cybinka pod Słubicami w woj. lubuskim to jego dom. Opałka jest doskonale znany lokalnej społeczności. Teraz stał się „znany” w całym kraju, choć nigdy o to nie zabiegał i – gdy poznał diagnozę – umierał ze strachu o zdrowie swoich najbliższych.
Mężczyzna jest znanym w Cybince byłym przedsiębiorcą. Kiedyś prowadził kantor, teraz wynajmuje lokale, których jest właścicielem.
Mieczysław Opałka – żona, córki
Żona Mieczysława Opałki sama została poddana kwarantannie. Została odcięta od świata, bo miała kontakt z chorym mężem. Koronawirus z Chin przenosi się drogą kropelkową i bardzo łatwo się rozprzestrzenia.
Mężczyzna wrócił niedawno z Niemiec, gdzie odwiedził swoje córki. W niemieckim Heinsbergu w regionie Nadrenia-Westfalia uczestniczył w hucznej ulicznej imprezie z okazji zakończenia karnawału.
Gdy wrócił do kraju, zaczął się źle czuć. Zgłosił się do lekarza, a później trafił na oddział zakaźny szpitala w Zielonej Górze. Tam jest izolowany od kilku dni, a jego stan – jak mówią lekarze – powoli się poprawia.
– Nie prosiłem o taką sławę, ale jestem pierwszym pacjentem w Polsce, który walczy z wirusem – mówi w rozmowie z Super Expressem Mieczysław Opałka. Mimo trudnej sytuacji, w jakiej się znalazł, nie traci nadziei i pogody ducha.
Mieczysław Opałka, pacjent zero o koronawirusie
Mieczysław Opałka wrócił z Niemiec do Polski w niedzielę. Jeszcze tego samego dnia zaczął gorączkować, następnego dnia objawy nie ustawały, wręcz przeciwnie. Zadzwonił do lekarza „z grypą”, a chwilę później trafił na oddział zakaźny szpitala w Zielonej Górze z podejrzeniem koronawirusa!
– Nie wierzyłem, że mogę być chory na tego wirusa. Próbki były pobrane, ale czekanie na wyniki badań było bardzo wyczerpujące. Wreszcie otrzymałem informację, że mam koronawirusa – wspomina w rozmowie z SE.