Polecany artykuł:
Mecz dla Stelmetu zaczął się obiecująco, ale im dłużej trwał tym większą przewagę uzyskiwali gospodarze. Po pierwszej kwarcie Nizhny Novogrod prowadził tylko czterema punktami, ale w drugich dziesięciu minutach Rosjanie mieli już kilkanaście "oczek" zaliczki. Po zmianie stron nic się nie zmieniło. Gospodarze trafiali, a Stelmet grał fatalnie.
Fantastyczne zawody rozegrał Artem Komolov. Rosjanin był bezbłędny. Zdobył 24 punkty i trafił wszystkie rzuty. 20 punktów dorzucił dobrze znany zielonogórskim kibicom - Vladimir Dragicevic. Świetnie grą gospodarzy dyrygował Kendrick Perry. Amerykanin zapisał na swoim koncie 13 punktów i 11 asyst.
W Stelmecie wszyscy zagrali poniżej swoich możliwości. Dwucyfrowe ilości punktów zdobyli tylko Darko Planinic, Markel Starks i Kodi Justice. Fatalne zawody rozegrał Michał Sokołowski. Reprezentant Polski nie zdobył ani jednego punktu, w statystykach zapisał tylko przechwyt, zbiórkę, faul i 4 straty.
A kolejny mecz jutro. Stelmet Enea BC Zielona Góra zagra na własnym parkiecie z Polskim Cukrem Toruń. Ten mecz rozpocznie się o godzinie 19.00.
Podcasty
Playlisty tematyczne
