Śmiertelnie chora Nina z niespodziewaną wizytą. Dzieci z Sulęcina pod oknami szpitala w Zielonej Górze
- To historia wyjątkowo wzruszająca - tak zaczyna się wpis Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze poświęcony wizycie dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. Jana Pawła II w Sulęcinie. Uczniowie postanowili zrobić niespodziankę swojej koleżance, 8-letniej Ninie, która przebywa na Klinicznym Oddziale Onkologii i Hematologii Dziecięcej. Cała grupa zjawiła się po oknami placówki, a dzięki pomocy strażaków, którzy użyli wysięgnika, dziewczynka otrzymała od swoich koleżanek i kolegów prezenty. Wszyscy zaśpiewali jej piosenkę "Góry do góry". - Cieszymy się, że możemy pomóc Ninie w ten sposób i umilić jej ten czas - mówi Sylwia z ósmej klasy. - Chcieliśmy zrobić Ninie niespodziankę, bo jest ona bliska naszym sercom. Cały Sulęcin ją pozdrawia! - dodaje pomysłodawczyni całej akcji Marta Pelczarska. Jak podkreśla dr hab. n. med. Ewa Gorczyńska, prof. UZ i kierownik Klinicznego Oddziału Onkologii i Hematologii Dziecięcej, "dla dzieci takie atrakcje są bardzo ważne, ponieważ przez wiele tygodni są odizolowane podczas chemioterapii. To wyzwala pozytywną energię i odgrywa dużą rolę w procesie leczenia". Na onkologii szpitala w Zielonej Górze przebywa obecnie dziewięcioro dzieci.