Przypomnijmy, rodzicie z trzyletnią dziewczynką zgłosili się do szpitala w Zielonej Górze w połowie grudnia. Przywieźli ją do szpitala, kiedy przestała już jeść i był z nią utrudniony kontakt. Lekarze zauważyli, że dziecko jest skrajnie wygłodzone. Dziewczynka ważyła 8 kg, a powinna ważyć około 18 kg. Podjęto decyzję o natychmiastowym przyjęciu dziecka na oddział intensywnej opieki medycznej Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Są jednak optymistyczne wieści na temat stanu zdrowia małej Helenki.
- Poprawia się stan dziewczynki. Jest coraz silniejsza i waży 10 kg – poinformowała w poniedziałek, 30 grudnia w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak. 3,5-letnia dziewczynka jest już karmiona doustnie.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
- Będziemy weryfikować, jak była sprawowana opieka nad dzieckiem oraz to w jaki sposób była żywiona – poinformowała rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej prok. Ewa Antonowicz.
Sprawdzane będą również informacje na temat opieki medycznej dziecka.
- Prokurator będzie weryfikował linię obrony rodziców - dodała prokurator.
Rodzice trzylatki zostali tymczasowo aresztowani. Usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej spowodowanej przez niewłaściwe żywienie dziecka. Grozi im za to od 3 do 20 lat więzienia. Rafał B. i Magdalena J. nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Tłumaczyli, że dziecko od jakiegoś czasu było apatyczne i że nie chciało jeść. Mówili, że dziewczynka spała w dzień, a nie w nocy. Nocą miała jeść.
Jak wynika ze wstępnej opinii biegłego medycyny sądowej, dziecko było skrajnie niedożywione i ma zaburzenia w rozwoju fizycznym i intelektualnym.
- Miała wyziębione kończyny oraz obrzęki nóg – poinformowała prok. Antonowicz i dodała, że taki stan zagrażał życiu dziecka i stanowił "ciężki uszczerbek na zdrowiu".
Jak ocenił biegły, do takiego stanu dziewczynkę doprowadziło skrajne niedożywienie.
Polecany artykuł: