Niemowlę z urazem głowy w szpitalu. Ojciec dziecka miał już konflikt z prawem

i

Autor: sutipok / CC0 / pixabay.com, gk Niemowlę z urazem głowy w szpitalu. Ojciec dziecka miał już konflikt z prawem

Koszmar!

Niemowlę z urazem głowy w szpitalu. Ojciec dziecka miał już konflikt z prawem

2024-07-07 10:37

Sprawa trzymiesięcznego niemowlęcia, które trafiło do zielonogórskiego szpitala, wstrząsnęła całą Polską. Dziecko miało poważne urazy mózgu. Opinia biegłego wskazuje na zespół dziecka potrząsanego. Jego rodzice to lekarz i adwokatka. Oboje nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Zastosowano wobec nich poręczenie majątkowe i trafili pod dozór policji. Ojciec dziecka miał już wcześniej konflikt z prawem. Lekarz był dwa razy karany.

Rodzice trzymiesięcznego dziecka zostali przesłuchani. Obojgu rodzicom postawiono zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To przestępstwo jest zagrożone karą więzienia od trzech lat, co oznacza, że sąd nie może orzec kary w zawieszeniu.

- Złożyli wyjaśnienia. Nie przyznają się do stawianych im zarzutów – informuje w rozmowie z Polską Agencją Prasową prok. Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Ojciec był dwa razy karany

Jak dodała rzeczniczka prokuratury, ojciec dziecka, który jest lekarzem, miał już wcześniej konflikt z prawem.

- Ojciec dziecka był dwa razy karany - informuje prok. Antonowicz. - Raz za posiadanie środków odurzających, drugi raz za wystawianie fałszywych recept.

Matka jest adwokatką z Warszawy. Oboje mieszkają w Zielonej Górze.

Prokuratura nie zdecydowała się na wnioski aresztowe. Prokurator zastosował wobec ojca i matki poręczenia majątkowe w kwocie 200 tys. zł. Oboje trafili pod policyjne dozory. Oznacza to, muszą stawiać się w wyznaczonych dniach w komendzie policji.

- Oboje dostali również zakazy opuszczania kraju. Prokurator zakazała im także zbliżania się do dzieci oraz świadków - dodaje rzeczniczka prokuratury.

Prokuratura nie zdradza treści zeznań rodziców dziecka.

- Złożyli wyjaśnienia wskazujące na to, jak doszło do obrażeń dziecka - tłumaczy mecenas Łukasz Cieślak, pełnomocnik rodziców.

Przypomnijmy, w czerwcu do szpitala w Zielonej Górze ojciec przywiózł trzymiesięczne dziecko w związku z nagłym zatrzymaniem krążenia. Maluch z Zielonej Góry trafił do szpitala w Poznaniu. Stamtąd został wypisany na życzenie rodziców i zabrany do domu.

- Lekarka ze szpitala w Zielonej Górze, po przeprowadzeniu serii badań zgłosiła podejrzenie popełnienie przestępstwa. Obrażenia, w jej ocenie, były spowodowane działaniem osób trzecich – tłumaczy prok. Antonowicz.

Lekarka, która zgłosiła podejrzenie przestępstwa, wykluczyła zatrzymanie krążenia oraz urazy mózgu trzymiesięcznego chłopczyka jako powstałe w wyniku choroby.

Zespół dziecka potrząsanego

Prokuratura zasięgnęła opinii biegłego oraz zabezpieczyła dokumentację medyczną dziecka.

- U dziecka stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni - dodaje rzeczniczka prokuratury. - Dziecko ma trzy miesiące, więc takie obrażenia mogły powstać już od pierwszych dni jego życia.

Opinia biegłego uzyskana przez prokuraturę wskazuje na zespół dziecka potrząsanego.

- To szereg czynności intensywnego potrząsania dzieckiem z taką siłą, że dochodzi do obrażeń mózgu - dodaje prok. Antonowicz.

QUIZ. Wiesz, ile lat grozi za to przestępstwo? W kilku przypadkach możesz doznać szoku
Pytanie 1 z 20
Jaka kara grozi za dostarczenie alkoholu osobie małoletniej?
Potrząsnął dzieckiem na śmierć

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki