Rodzice trzymiesięcznego dziecka zostali przesłuchani. Obojgu rodzicom postawiono zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To przestępstwo jest zagrożone karą więzienia od trzech lat, co oznacza, że sąd nie może orzec kary w zawieszeniu.
- Złożyli wyjaśnienia. Nie przyznają się do stawianych im zarzutów – informuje w rozmowie z Polską Agencją Prasową prok. Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Ojciec był dwa razy karany
Jak dodała rzeczniczka prokuratury, ojciec dziecka, który jest lekarzem, miał już wcześniej konflikt z prawem.
- Ojciec dziecka był dwa razy karany - informuje prok. Antonowicz. - Raz za posiadanie środków odurzających, drugi raz za wystawianie fałszywych recept.
Matka jest adwokatką z Warszawy. Oboje mieszkają w Zielonej Górze.
Prokuratura nie zdecydowała się na wnioski aresztowe. Prokurator zastosował wobec ojca i matki poręczenia majątkowe w kwocie 200 tys. zł. Oboje trafili pod policyjne dozory. Oznacza to, muszą stawiać się w wyznaczonych dniach w komendzie policji.
- Oboje dostali również zakazy opuszczania kraju. Prokurator zakazała im także zbliżania się do dzieci oraz świadków - dodaje rzeczniczka prokuratury.
Prokuratura nie zdradza treści zeznań rodziców dziecka.
- Złożyli wyjaśnienia wskazujące na to, jak doszło do obrażeń dziecka - tłumaczy mecenas Łukasz Cieślak, pełnomocnik rodziców.
Przypomnijmy, w czerwcu do szpitala w Zielonej Górze ojciec przywiózł trzymiesięczne dziecko w związku z nagłym zatrzymaniem krążenia. Maluch z Zielonej Góry trafił do szpitala w Poznaniu. Stamtąd został wypisany na życzenie rodziców i zabrany do domu.
- Lekarka ze szpitala w Zielonej Górze, po przeprowadzeniu serii badań zgłosiła podejrzenie popełnienie przestępstwa. Obrażenia, w jej ocenie, były spowodowane działaniem osób trzecich – tłumaczy prok. Antonowicz.
Lekarka, która zgłosiła podejrzenie przestępstwa, wykluczyła zatrzymanie krążenia oraz urazy mózgu trzymiesięcznego chłopczyka jako powstałe w wyniku choroby.
Zespół dziecka potrząsanego
Prokuratura zasięgnęła opinii biegłego oraz zabezpieczyła dokumentację medyczną dziecka.
- U dziecka stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni - dodaje rzeczniczka prokuratury. - Dziecko ma trzy miesiące, więc takie obrażenia mogły powstać już od pierwszych dni jego życia.
Opinia biegłego uzyskana przez prokuraturę wskazuje na zespół dziecka potrząsanego.
- To szereg czynności intensywnego potrząsania dzieckiem z taką siłą, że dochodzi do obrażeń mózgu - dodaje prok. Antonowicz.