Dramatyczne wydarzenia rozegrały się we wtorek (12 lipca) w Nowej Soli. Ok. godz. 18 policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego postanowili zatrzymać do kontroli mężczyznę, który popełnił wykroczenie, a na widok patrolu zaczął nerwowo się zachowywać. 40-letni mieszkaniec Nowej Soli za wszelką cenę chciał jednak uniknąć spotkania z policjantami i zaczął przed nimi uciekać. Ta sztuka mu się nie udała, gdyż nowosolscy funkcjonariusze okazali się szybsi i już po chwili go dogonili.
ZOBACZ TEŻ: Rzucił się z nożem na parę kochanków. Zabił młodego mężczyznę! Krwawa jatka w Nowej Soli
- Mężczyzna był bardzo pobudzony i agresywny. Policjanci wyczuli też od niego silną woń alkoholu - informuje mł. asp. Justyna Sęczkowska z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli. - 40-latek w brutalny sposób uderzał jednego z policjantów. Odpychając go i szarpiąc się, chciał doprowadzić do odstąpienia od wykonywanych z nim czynności.
W pewnej chwili - w trakcie szamotaniny - agresywny mężczyzna wyrwał pistolet z kabury interweniującego policjanta. Na szczęście nie zdążył jej użyć, gdyż funkcjonariusze szybko go rozbroili i obezwładnili. 40-latek został doprowadzony na komisariat, gdzie zbadano m.in. stan jego trzeźwości. Okazało się, że miał w organizmie prawie 1,5 promila alkoholu.
Decyzją sądu 40-latek został aresztowany tymczasowo na 3 miesiące. Za znieważenie policjantów, próbę wymuszenia od nich odstąpienia od czynności, groźby pozbawienia życia, naruszenie nietykalności cielesnej oraz czynną napaść na funkcjonariusza grozi mu nawet 10 lat więzienia.